Prawdziwą bombę otrzymujemy od dziennikarzy Telegraph – twierdzą oni, że wątpliwości zarządu Chelsea wobec Mareski są coraz większe i niewykluczona jest zmiana na stanowisku trenera jeszcze w trakcie tego sezonu. 

Relacje włoskiego menedżera z zarządem bardzo się ochłodziły i jest to ważny czynnik w tym, że może dojść do rozstania po zakończeniu sezonu. A gdyby wyniki nie uległy poprawie, Maresca może stracić pracę jeszcze podczas obecnej kampanii.

Na ten moment nie ma podstaw ku temu, by Włoch mógł stracić pracę w najbliższych dniach, jednak sytuacja jest bardzo dynamiczna.

Obecni właściciele zwalniali już trenerów w trakcie sezonu – zarówno Tuchel, jak i Potter tracili pracę w trakcie kampanii.

Niemal niemożliwa wydaje się sytuacja, gdy Maresca sam rezygnuje ze stanowiska, jednak na pewno rozważa swoją przyszłość. Ostatecznie jednak nawet zakładając odejście, będzie chciał otrzymać odprawę.

Jakiś czas temu pojawiły się także pogłoski o tym, jakoby City miało rozważać Mareskę jako potencjalnego nastepcę Guardioli i to także może mieć wpływ na obecną sytuację trenera. Nie ma jednak potwierdzenia na to, że to ostatni sezon Guardioli oraz na to, by Maresca miał być faworytem do zastąpienia go, wobec czego sam Maresca prawdopodobnie nie myśli o odejściu. Być może jednak stanie przed faktem dokonanym, jeżeli wyniki się nie zmienią.

Dużo mówi się również o atmosferze w zespole, chociażby sytuacji z Palmerem, który wykazywał niezadowolenie po zejściu z murawy.

Działacze The Blues nie zamierzają także zmieniać modelu funkcjonowania klubu, co także moze nie podobać się Maresce. Zarówno jednak on, jak i potencjalny następca będzie musiał jednak zaakceptować to jak działa klub, bo to w najbliższej przyszłości się nie zmieni.

Na ten moment Chelsea nie ma potencjalnych krótkoterminowych następców Mareski. W przypadku Roseniora mówi się o tym, że uczy się do roli przyszłego szkoleniowca Chelsea, jednak nie jest powiedziane, że odbędzie się to w najbliższej przyszłości.