Chelsea bardzo uważnie obserwuje rynek młodych pomocników, a Rodri Mendoza z Elche znajduje się wysoko na ich liście potencjalnych wzmocnień. Mimo że o 20-latka zabiegają także Arsenal, Tottenham i Manchester City, to właśnie Chelsea widzi w nim profil idealnie pasujący do długoterminowej wizji budowy składu.

Według doniesień dziennikarzy, skauci The Blues doceniają jego agresywne odbiory, mobilność i pracę bez piłki. W klubie pojawia się nawet porównanie do Moisesa Caicedo – nie tyle pod względem poziomu, co stylu gry i potencjalnego rozwoju. Chelsea od dawna stawia na zawodników, których może ukształtować w systemie Enzo Mareski, a Mendoza idealnie pasuje do tej filozofii. Niska klauzula wykupu w wysokości 20 mln euro sprawia, że transfer staje się realną okazją, z której w Londynie chcą skorzystać.

Arsenal również traktuje go jako cel, ale ich działania mają bardziej charakter obserwacyjny. Tottenham widzi w nim zawodnika, który może dodać kreatywności w środku pola. Natomiast Manchester City może zaoferować mu najbardziej naturalne środowisko rozwoju, jednak konkurencja o minuty pod Pepem Guardiolą bywa brutalna.

Chelsea próbuje wykorzystać tę sytuację. Klub chce konsekwentnie odmładzać skład, a zarząd i sztab szukają graczy, którzy mogą wejść na światowy poziom w ciągu najbliższych kilku lat. Mendoza zapewnia dokładnie to czego oczekują: dynamikę, progresywne podania i odwagę w prowadzeniu piłki – elementy, które Maresca potrafi rozwijać u młodych pomocników.

Jeśli zawodnik trafi do Premier League, wybór Chelsea nie będzie zaskoczeniem. Projekt sportowy jest klarowny, a ścieżka rozwoju młodych piłkarzy wciąż stanowi jeden z największych atutów klubu. Właśnie dlatego to Stamford Bridge może okazać się dla Mendozy najbardziej logicznym następnym krokiem.

ŹRÓDŁOFabrizio Romano