Kończymy rok 2025 spotkaniem z Bournemouth na Stamford Bridge. Jaki ostatni mecz, taki cały rok?

Na ten moment The Blues są na piątym miejscu w tabeli, a Wisienki na piętnastym. Zapraszam na skrót spotkania obu drużyn.

Pierwsza ważny moment dla kibiców Chelsea miał miejsce w 4 minucie. Caicedo fauluje zawodnika Bournemouth, co skutkuje żółtą kartką – Ekwadorczyka nie zobaczymy w następnym meczu z Manchesterem City. Niestety, w 5 minucie po rzucie rożnym dochodzi do zamieszania w polu karnym The Blues i piłkę do siatki pakuje Brooks. Jest to pierwszy gol tego zawodnika w Premier League w tym sezonie… Mamy jeszcze analizę VAR, ale zostaje podtrzymana decyzja głównego arbitra. W 11 minucie Estevao wchodzi w pole karne gości, dochodzi do kontaktu z defensorem Wisienek, ale gwizdek sędziego milczy. Brazylijczyk oraz inni gracze The Blues są wściekli i z powtórek wynika, że kontakt był nawet znaczący. Sędzia Barrott osobiście analizuje sytuację na ekranie VAR… Arbiter krótkim zdaniem wyjaśnia całą okoliczność i dyktuje „jedenastkę”. Pomimo tego, że Petrović dobrze wyczuł intencje Palmera to nie udaje mu się obronić strzału i Cold umieszcza piłkę w siatce. Niedługo po wyrównaniu Caicedo „stempluje” swojego rywala i możemy mówić o niemałym szczęściu, że nasz pomocnik nie ujrzał drugiej żółtej kartki. W 23 minucie nasze Argentyńskie duo zdobywa pięknego gola, Garnacho podaje piłkę do Enzo, który bez zawahania umieszcza futbolówkę w górnym rogu bramki Petrovicia. Powiem tak – jeżeli ktoś liczył na fajerwerki w Sylwestra to otrzymał je dzisiaj, bowiem przed 30 minutą na tablicy wyników widniał już wynik 2:2. Daleki rzut z autu, Chalobah odbija piłkę głową, a Kluivert tak naprawdę dostawia tylko stopę i piłka znajduje swoje miejsce w siatce. Do końca pierwszej połowy obie drużyny tworzyły sobie mniejsze, bądź większe okazje, ale nic koniec końców z nich nie wynikło.

Enzo Maresca wykonał dwie zmiany na początku drugiej połowy – na boisko weszli James i Neto, a zeszli odpowiednio Acheampong oraz Garnacho. Druga odsłona tego meczu przebiegała raczej spokojnie, obie drużyny zwolniły tempo. W 54 minucie Chelsea wyprowadza przepiękną kontrę, m.in. dzięki Estevao, który biegnie gubi rywali, piłka po dośrodkowaniu trafia do Delapa, który głową strzela w trybuny. Poza jej wykończeniem jedna z piękniejszych akcji spotkania. Pomimo tego, że tempo w porównaniu do pierwszej połowy spadło to The Blues byli drużyną, która bardziej chciała te spotkanie wygrać. W 63 minucie z boiska schodzi Palmer, który wydaje się lekko zdziwiony tą zmianą. Nie zmienia to faktu, że jego miejsce zastępuje Joao Pedro. Chwilę później niesamowity Estevao mógł wyprowadzić nas na prowadzenie, ale jego strzał po ziemi został obroniony prze Petrovicia. W 87 minucie z boiska schodzi Delap, zastępuje go Santos. W 91 minucie Bournemouth miało bardzo groźną sytuację, ale Unal z 11 metra nie trafia w bramkę Sancheza. Na ostatnie dwie minuty na boisku zameldował się Gittens zmieniając Estevao. Pomimo zdecydowanie przeważających statystyk w drugiej połowie Chelsea nie zdobyła bramki, a ostatni mecz w 2025 roku kończymy remisem.