Luka Modrić ujawnił w wywiadzie, że w swojej karierze aż dwa razy chciał dołączyć do Chelsea, a londyński klub mógł pozyskać przyszłego zdobywcę Złotej Piłki, zanim trafił on do Realu Madryt. Chorwat, dziś uważany za jedną z najważniejszych postaci w historii Los Blancos, przyznał w podcaście Neuspjeh prvaka, że już jako piłkarz Dinama Zagrzeb marzył o przenosinach na Stamford Bridge.
Modrić wspominał, że Chelsea była wtedy bardzo poważnie zainteresowana jego sprowadzeniem, a on sam naciskał na transfer. Klub jednak nie zgodził się na jego odejście, co doprowadziło do napiętej sytuacji między nim a zarządem. Chorwat uważał, że to idealny moment na krok naprzód, a możliwość gry w Premier League była dla niego kusząca.
Kilka lat później historia miała się powtórzyć. Modrić trafił do Tottenhamu, gdzie szybko zachwycił swoją grą, a Chelsea ponownie zgłosiła się po niego, gdy jego kontrakt zbliżał się do końca. Chorwat był otwarty na przeprowadzkę, jednak prezes Spurs, Daniel Levy, wyraźnie zaznaczył, że pozwoli mu odejść tylko do jednego klubu – Realu Madryt. Gdy pojawiła się oferta z Hiszpanii, Modrić nie wahał się ani chwili.
Choć Chelsea ostatecznie straciła szansę na jednego z najlepszych pomocników w historii, klub może wciąż myśleć o przyszłym zdobywcy Złotej Piłki. Eksperci wskazują na Cole’a Palmera, Estevão czy Reece’a Jamesa jako potencjalnych kandydatów, jeśli drużyna wróci na europejski szczyt.



