Chelsea może być jednym z najaktywniejszych klubów w zimowym oknie transferowym, a jednym z piłkarzy, którzy mogą opuścić Stamford Bridge, jest Axel Disasi. Francuski obrońca wciąż ma ważny kontrakt do 2029 roku, jednak jego pozycja w zespole znacznie osłabła. Niewielka liczba minut, zmieniające się priorytety klubu i potrzeba uporządkowania kadry sprawiają, że Chelsea jest gotowa wysłuchać ofert za zawodnika już w styczniu.

Zainteresowanie 27-latkiem rośnie z tygodnia na tydzień. Borussia Dortmund widzi w nim idealne wzmocnienie na drugą część sezonu – jego siła fizyczna, gra w powietrzu i umiejętność wyprowadzania piłki dobrze pasują do ich profilu. Disasi nie jest jednak tylko na ich radarze.

Newcastle United i West Ham monitorują jego sytuację, oceniając go jako pewnego, gotowego na tempo Premier League defensora, który mógłby od razu podnieść jakość ich linii obrony. Oba kluby rozważają transfer definitywny.

Z kolei Juventus bierze pod uwagę wypożyczenie z opcją wykupu, co pomogłoby im rozłożyć koszty i dopasować pensję zawodnika do struktur płacowych. Galatasaray sięgnie po Francuza, jeśli nie sprowadzi swojego głównego celu, traktując Disasiego jako stabilne rozwiązanie krótkoterminowe z potencjałem na odbudowanie formy.

Nawet Olympique Lyon rozważa możliwość wypożyczenia go na czas Pucharu Narodów Afryki, by wzmocnić skład, choć taki ruch wymagałby akceptowalnych warunków finansowych.

Choć na Disasiego jest wielu chętnych, to ostateczna decyzja będzie należeć do Chelsea, która chce zachować kontrolę nad kształtowaniem kadry na kolejne sezony.