Mykhailo Mudryk wciąż czeka na powrót do gry w Chelsea, a jego sytuacja pozostaje niewyjaśniona z powodu tymczasowego zawieszenia. Ukrainiec ostatni raz wystąpił w barwach Blues w listopadzie 2024 roku, zdobywając gola w meczu Ligi Konferencji przeciwko Heidenheim, po czym zniknął ze składu Chelsea.
FA formalnie oskarżyła Mudryka w czerwcu, gdy potwierdzono, że jego próbka „B” wykazała obecność meldonium, zakazanego środka zwiększającego wydolność. Zawodnik konsekwentnie podkreśla swoją niewinność i twierdzi, że nigdy świadomie nie przyjmował substancji zakazanych. Mudryk wyjaśnił, że wynik testu był dla niego „totalnym szokiem” i pracuje z zespołem nad wyjaśnieniem całej sytuacji.
Według ukraińskiego dziennikarza Igora Burbasa, kontrowersyjna próbka mogła zostać przypadkowo zanieczyszczona podczas podania Mudrykowi komórek macierzystych pochodzących od krowy, która miała kontakt z meldonium. Szef Shakhtara Donetsk, Sergei Palkin, potwierdził, że zawodnik przeszedł test wykrywający kłamstwo i wciąż buduje swoją linię obrony.
Chelsea nie pozostawia zawodnika samego. Klub opracował starannie przemyślany plan odbudowy kariery Mudryka po zakończeniu zawieszenia. Plan obejmuje wypożyczenie do partnerskiego klubu w Ligue 1, Strasbourga. The Blues uważają, że spokojne otoczenie pozwoli zawodnikowi odzyskać formę fizyczną i psychiczną, a regularna gra pomoże odbudować pewność siebie. Klub będzie mógł śledzić rozwój Mudryka, zanim podejmie decyzję o jego długoterminowej przyszłości.
Kontrakt piłkarza obowiązuje do 2031 roku, więc Chelsea ma czas na ocenę jego potencjału i stara się uratować część ogromnej inwestycji, jakiej dokonali, która razem z bonusami wynieść może prawie 100 milionów funtów za 24-letniego skrzydłowego.



