Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Liverpoolem.
Nowe urazy?
-Nie, Marc Guiu i Aaron Anselmino wciąż leczą urazy. Niewielki problem ma Nkunku.
Czy po zwycięstwie z Evertonem macie więcej pewności siebie przed spotkaniem z Liverpoolem?
-Oczywiście, zawsze czujemy się lepiej po wygranym meczu. Jednak mecz z Liverpoolem będzie wyzwaniem innego rodzaju. Zostały nam 4 mecze w lidze i postaramy się wygrać każdy z nich.
Czy myślisz, że możecie mieć trochę łatwiej, z uwagi na to, że Liverpool zapewnił już sobie mistrzostwo?
-Nie wiem. Przygotujemy się na nich najlepiej, jak potrafimy, bo jest to dla nas bardzo ważne spotkanie. Naprzeciw nas stanie drużyna, która przez cały sezon pokazywała, jak bardzo jest dobra.
Osiągacie dobre wyniki w meczach domowych, czy chcecie to wykorzystać do końca sezonu?
-Chcemy grać dobrze u siebie i na wyjeździe. Na ten moment, nieco lepiej idzie nam w meczach u siebie i mamy zamiar to wykorzystać w najbliższym spotkaniu.
Wygrana z Evertonem zbliżyła was do gry w Lidze Mistrzów w następnym sezonie. W drużynie panuje dobra atmosfera?
-Morale są na wysokim poziomie. Musimy dobrze zarządzać emocjami, aby skończyć ten sezon prawidłowo. Jesteśmy szczęśliwi, gdy wygrywamy i załamani, kiedy przegrywamy, ale musimy pamiętać, że liczy się walka do samego końca.
Nicolas Jackson w końcu zdobył gola po 13 meczach przerwy. Czy doda mu to pewności siebie?
-Mam nadzieję. Najważniejsza kwestia u napastników to zdobywanie bramek. Nico nie miał łatwo, przez długi czas był kontuzjowany. Trzymamy kciuki, że zdoła zdobyć jeszcze więcej bramek.
Czy Palmer również musi odbudować swoją pewność siebie, aby znowu zacząć trafiać regularnie do siatki?
-Bez wątpienia. Każdego dnia przekonuje się, jak fantastycznym zawodnikiem jest Cole. Ma po prostu słabszy moment, w przyszłości na pewno będzie w stanie pomóc drużynie w osiąganiu największych celów.
Do samego końca musicie oglądać się za siebie, bo inne drużyny depczą wam po piętach…
-Musimy skupić się na sobie. Mamy świadomość tego, ile zespołów walczy o Ligę Mistrzów, ale przede wszystkim skupiamy się na sobie.
Czy wykonacie szpaler dla Liverpoolu?
-To tradycja, która moim zdaniem musi zostać podtrzymana. Zasłużyli na to. Miejmy nadzieję, że znajdziemy się w przyszłości na innych miejscu.