Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Nottingham Forest.

Jakie to uczucie osiągnąć swój cel na ten sezon?

-Jestem bardzo szczęśliwy. Jestem bardzo szczęśliwy z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, że uważam, że zawodnicy na to zasłużyli. Od pierwszego dnia pracowali bardzo, bardzo ciężko. Z klubem, z właścicielami, z dyrektorami sportowymi, z zawodnikami, wszyscy idziemy w tym samym kierunku. Wiele razy mówiłem w trakcie sezonu, że hałas był bardziej z zewnątrz niż z wewnątrz.

To był bardzo ciężki mecz. Jak radzisz sobie z emocjami?

-Tak, bardzo trudny. City przegrało tutaj, Arsenal zremisował tutaj, Liverpool zremisował tutaj, a Chelsea wygrała. Więc nie jest łatwo. Nie jest łatwo. Zawodnicy pokazują, jak dobrzy są, jaki wysiłek włożyli. I niestety jesteśmy w biznesie, w którym ludzie oceniają nas na podstawie wyników.

-Wiele razy mówiłem, że ten sezon już był dobry. Dwunaste miejsce dwa lata temu, szóste w zeszłym roku i czwarte w tym sezonie. Z prawdopodobnie najmłodszym składem w historii Premier League. Jestem więc bardzo szczęśliwy.

Graliście dzisiaj wyłącznie dla wyniku?

-Wyniki zawsze liczą się dla nas w każdym meczu, od pierwszego dnia do dzisiaj, za każdym razem. Ale mamy swój sposób. Chcemy osiągać wyniki w sposób, w jaki chcemy grać. I myślę, że dzisiaj zawodnicy byli twardzi, ponieważ również się dostosowali. My również dostosowaliśmy się trochę do tego, jak pracować z piłką. Ten stadion nie jest łatwy.

Dumny z młodego składu?

-Nie miałem żadnych wątpliwości co do zawodników. Wątpliwości były z zewnątrz. Mówili, że nie jesteśmy w stanie wygrać na tym boisku, ponieważ jesteśmy zbyt młodzi, ponieważ nie jesteśmy doświadczeni. Niestety dla nich, wszyscy się mylili. Jak zwykle ci, którzy „znają” prawdę i mają odpowiedź na wszystko. Jak to powiedzieć po angielsku? f*** off to all of them, ponieważ gracze na to zasługują. Ich wysiłek był fantastyczny.

Liga Mistrzów daje ci więcej opcji na rynku?

-Szczerze mówiąc, nie myślę o przyszłym lecie. Dzisiaj jest dzień, w którym musimy być szczęśliwi, ponieważ doprowadziliśmy ten klub tam, gdzie ten klub musi być. Zrobiliśmy to dzisiaj i jest to dla nich najważniejszy dzień. Od jutra zaczynamy przygotowywać się do środowego finału.

Ile wiedziałeś o innych wynikach w drugiej połowie?

-Powiedzieli mi tylko raz i to wtedy, gdy Man United strzelił drugiego gola. Mój asystent menedżera Willy Caballero powiedział, że Man United strzelił drugiego gola, jest 2-0. To była jedyna informacja, jaką otrzymałem podczas meczu, ponieważ tak jak mówiłem wcześniej, wszyscy spodziewali się, że zdobędziemy punkt i będziemy czekać na wynik Aston Villi. Jednak mówiłem piłkarzom przez cały tydzień, że nie musimy oglądać Aston Villi, musimy robić swoje. Musimy wygrać ten mecz.

-Jeśli wygramy, wszystko będzie w porządku. Negatywną częścią dzisiejszego dnia jest to, że po zdobyciu bramki prawdopodobnie trochę baliśmy się wygrać mecz. Więc trochę się cofnęliśmy, ale to także część rozwoju zawodników.

Zadowolony z tego, że absolwent akademii strzelił zwycięską bramkę po tych wszystkich pieniądzach, które zostały wydane?

-Tak, ale powiedziałem, że w przeszłości mnie tu nie było. Nie sądzę, że odkąd dołączyłem do klubu, wydaliśmy więcej pieniędzy niż reszta. Myślę, że odkąd dołączyłem do klubu, wydajemy pieniądze, ale w taki sam sposób, jak robiły to inne kluby. W przeszłości mnie tu nie było, nie wiem, ale na pewno mamy zawodników, którzy zasługują na grę w najlepszych europejskich rozgrywkach, czyli Lidze Mistrzów.

Jak bardzo jesteś dumny z osiągnięcia kwalifikacji do Ligi Mistrzów?

-Bardzo dumny, przede wszystkim ze względu na zawodników. Czuję się częścią ich poprawy, sposobu, w jaki rozwijali się przez cały sezon i jestem z tego szczególnie dumny, ponieważ są fantastyczną grupą, fantastycznym składem. To dobrzy chłopcy, ciężko pracują, starają się pomagać sobie nawzajem. Głosy ciągle były z zewnątrz: nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, że jesteśmy za młodzi, że nie mamy lidera, bla, bla, bla, tego typu rzeczy. Ale ostatecznie wszystko zależy od wyników.

Jak ważny jest środowy wieczór?

-Na początku sezonu braliśmy udział w czterech rozgrywkach. Dziś udało nam się zakwalifikować do Ligi Mistrzów, ale myślę, że ogólnie możemy powiedzieć, że to był bardzo dobry sezon. Już powiedziałem kiedyś, że dla mnie był to dobry sezon, ale może stać się bardzo dobry, jeśli uda nam się dostać do Ligi Mistrzów i miejmy nadzieję, że uda nam się wygrać w środę.

 

 

ŹRÓDŁOfootball.london