Colwill był zachwycony zwycięstwem, ale szybko podkreślił, że to gra Chelsea w drugiej połowie, a nie w pierwszej, powinna być standardem w pozostałych meczach kampanii.

– Naprawdę cieszę się ze zwycięstwa, a świętowanie z fanami na koniec było wyjątkowe. Ciężko pracujemy dla nich [kibiców], więc widzieć ich szczęśliwych w domu na koniec to wspaniałe uczucie. To dla nas duże zwycięstwo na tym etapie sezonu, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że to lokalne derby, z rywalizacją na miejscu, to znaczy to trochę więcej. To wiele dla nas znaczyło, zwłaszcza w sposobie, w jaki zdobyliśmy zwycięstwo dzięki Pedro, a świętowanie z fanami na koniec było naprawdę wyjątkowe.

Dzięki temu wciąż dążymy do miejsca w pierwszej czwórce i zapewnienia sobie gry w Lidze Mistrzów, czego wszyscy pragną, a klub taki jak Chelsea powinien grać w najlepszych rozgrywkach.

– Wszyscy wiedzieliśmy, że pierwsza połowa nie była wystarczająco dobra. Więc w drugiej połowie wiedzieliśmy, że musimy usiąść, kopać głęboko i pokazać, jak bardzo chcieliśmy tego zwycięstwa. Myślę, że w drugiej połowie zobaczyliśmy inną Chelsea i to jest Chelsea, od której musimy zaczynać każdy mecz.

Wynik ten sprawił, że drużyna Enzo Maresca utrzymała dystans do wyżej notowanych drużyn, jednocześnie wyprzedzając Nottingham Forest – z którym spotkamy się na City Ground ostatniego dnia – różnicą bramek przed meczem z Tottenhamem Hotspur w poniedziałkowy wieczór. Colwill jest przekonany, że te trzy punkty dają nam pewność siebie, ale podkreśla, że musimy pozostać uziemieni i skupić się na każdym kolejnym meczu.

– To dla nas ogromna wygrana, ponieważ przyjazd do Fulham nigdy nie jest łatwy. Z pewnością doda nam to pewności siebie przed pozostałymi meczami – zarówno w lidze, jak i w Europie – ale musimy po prostu podchodzić do każdego meczu tak, jak do niego podchodzimy. Teraz skupiamy się na Evertonie w naszym następnym meczu, trudnym spotkaniu, ale takim, w którym możemy nabrać pewności siebie po tym zwycięstwie.