Kiernan Dewsbury-Hall wskazał na decydujące zmiany w połowie meczu jako powód ciężkiego zwycięstwa The Blues 1-0 nad Kopenhagą, które zapewniło nam miejsce w finałowej ósemce Ligi Konferencyjnej.
Pomocnik przyznał, że wiedział, iż będziemy musieli stawić czoła zdecydowanej i zdeterminowanej Kopenhadze po tym, jak przeżyliśmy podobny okres w stolicy Danii w zeszłym tygodniu. 26-latek przyznał jednak, jak ważna była cierpliwość The Blues i ujawnił, że zmiany w przerwie były katalizatorem lepszej wydajności i ostatecznie jego gola.
– Kopenhaga była trudna do pokonania. Mieli solidne ustawienie – 5-4-1 – i trudno jest je przełamać. W pierwszej połowie było to trochę frustrujące, ale w drugiej dokonaliśmy kilku zmian w ustawieniu zawodników i wydaje mi się, że było to widoczne w większej liczbie szans i lepszych pozycjach i przestrzeniach, i na szczęście udało nam się wygrać.
To sam Dewsbury-Hall zapewnił tak ważny przełom, pokazując swoją wytrwałość i jakość, aby zamienić szansę, która mu się nadarzyła.
– Zrobiłem trochę miejsca, próbowałem manipulować piłką i przy odrobinie wysiłku udało mi się sprawić, że piłka odbiła się rykoszetem na mojej drodze. Ćwiczę wykończenie po treningu prawie codziennie, więc miło, że udało mi się to w meczu!.
– Każdy zawodnik powie, że gra w Europie, bez względu na to, jakie to rozgrywki, jest najlepszym uczuciem na świecie. Zawsze jestem wdzięczny, gdy mogę grać, zwłaszcza na Stamford Bridge. Zdobyłem tutaj już kilka bramek, co jest miłe i miejmy nadzieję, że będzie tak dalej. Szanujemy każdą drużynę, ale wiemy, jaką jakość i mentalność mamy w składzie. Czuję, że Kopenhaga będzie jednym z najtrudniejszych testów, a oni dali nam ciężki mecz. Mamy przed sobą trzy etapy, aby podnieść złote medale, a teraz skupiamy się tylko na ćwierćfinałach i gramy mecz po meczu. Jestem przekonany, że możemy przejść całą drogę.