Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Wolverhampton.

Czy Reece James jest gotowy do gry od 1 minuty?

-W przypadku Reece’a nie chodzi o strzelanie bramek czy liczbę minut; chodzi po prostu o jego sytuację. Z pewnością, jeśli grasz 45 minut, oznacza to, że możesz być gotowy, ale nie chcemy, aby Reece znów doznał kontuzji. Nie chcemy tego.

-Od samego początku staramy się mu pomóc i zamierzamy zrobić dokładnie to samo w tym momencie.

Czy możesz opowiedzieć nam o procesie sprowadzenia Trevoha Chalobaha z wypożyczenia?

-Proces jest dość prosty, ponieważ mamy kilka kontuzji, więc szukaliśmy rozwiązań. Pomyśleliśmy, że prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem będzie powrót Treva- po pierwsze dlatego, że znamy go bardzo dobrze, a po drugie dlatego, że jesteśmy pewni, że może nam pomóc, więc zdecydowaliśmy się na to rozwiązanie.

Czy dobrze się zaaklimatyzował?

-Tak, zna ten dom lepiej niż ja, urodził się tutaj. Przede wszystkim był bardzo szczęśliwy; widzę to na jego twarzy. Rozmawiałem z nim kilka dni temu i można to zobaczyć w jego oczach, kiedy jest naprawdę szczęśliwy. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że tu jest.

Czy ma coś do udowodnienia?

-Powodem, dla którego odszedł na początku sezonu, były problemy finansowe i tego typu sprawy. To nie była tylko decyzja techniczna. Jesteśmy pewni, że teraz może nam pomóc.

Czy Armando Broja wróci do Chelsea?

-Nie mam pojęcia, szczerze mówiąc. Nie mam pojęcia. Nie rozmawiałem z [Davidem] Moyesem i nie słyszałem, co powiedział, więc w tej chwili nie mam żadnych wiadomości na temat Armando.

Czy ktoś jeszcze nie jest dostępny na poniedziałek?

-Występ Cole’a Palmera jest wątpliwy, nie było go dzisiaj na sesji. Levi Colwill nie był dziś na treningu, Enzo oraz Lavia również. Mamy trzech lub czterech graczy, którzy są wątpliwi na poniedziałkowy mecz, ponieważ w ostatnim meczu mieli pewne problemy.

Co się stało z Colem?

-Cole ma problem z kostką. W pierwszej połowie został kopnięty. Nie trenował dzisiaj, nie wiemy, czy będzie trenował jutro czy za dwa dni. To samo dotyczy Romeo, Enzo i Leviego.

Co sądzisz o nowym, 10-letniem kontrakcie Erlinga Haalanda?

-Skoro taki dostał, to na pewno na niego zasłużył. Jeśli chodzi o niego, mogę powiedzieć tylko tyle, że jest fantastycznym facetem, skromnym, ciężko pracuje; zasługuje na wszystkie gole, które strzela i tego typu rzeczy.

Co jest takiego w Enzo Fernandezie, że był w stanie poczynić tak fantastyczne postępy?

-Rozumie grę znacznie lepiej niż na początku sezonu. To coś normalnego, gdy rozpoczynasz nowy proces, ponieważ sposób, w jaki chcemy, aby grał, różni się nieco od tego, co robił w przeszłości; nie tylko tutaj, ale dwa lata temu, trzy lata temu, kiedy był w Portugalii i Argentynie.

-Byliśmy pewni, że będzie strzelał gole, asystował i stwarzał szanse. Myślę, że będąc jeszcze bardziej klinicznym, mógłby strzelić trzy lub cztery bramki więcej.

Jak ty, jako menedżer, możesz pomóc swoim zawodnikom być bardziej klinicznymi?

-Prawdopodobnie bycie bardziej klinicznym rozwiązuje wszystkie problemy [śmiech]. Pokazali mi dziś rano, że w meczu z Morecambe oddaliśmy 27 strzałów, a w ostatnim meczu z Bournemouth 26. Oddaliśmy tyle samo strzałów, więc tworzymy tyle samo sytuacji. Teraz musimy być bardziej kliniczni.

-Mówiłem już wiele razy: Zawsze się martwię, nawet gdy wygrywamy. Z pewnością teraz martwię się o to, jak możemy zdobyć więcej bramek. Ważne jest to, że tworzymy szanse i miejmy nadzieję, że w przyszłości będziemy mieli więcej szczęścia.

Czy rozmawiałeś z Chalobahem, na temat jego czasu gry?

-Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że Trev trenował z nami, dopóki nie polecieliśmy do USA. Nie jestem pewien, więc trenował z nami, a potem, kiedy pojechaliśmy do USA, trenował tutaj w Cobham, a my tam. Więc trenował z nami.

-Jak powiedziałem, rozmawiałem z Trevem dwa dni temu i rozmawiałem dziś rano. Dobrze sobie tam radził i to jest powód, dla którego wezwaliśmy go z powrotem.

Jak oceniasz styczeń?

-Katastrofa [śmiech]!

Na boisku i poza nim…

-Jest to również coś, co można powiedzieć, że mówiłem od samego początku. To normalne, że ocenia się wyniki, ponieważ w tym biznesie, najważniejsze są wyniki. Jestem zadowolony z występów, jestem szczęśliwy, ponieważ tworzymy sytuacje i gramy. Nie jestem zadowolony z drugiej połowy przeciwko Bournemouth, ponieważ nie ma powodu, dla którego możemy tak odpuszczać w drugiej połowie.

-W meczu z Palace wydajność była na dobrym poziomie. Nie sądzę, by dotyczyło to tylko Chelsea. Newcastle, Nottingham Forest, Arsenal, City, my, Aston Villa; wszyscy mamy pewne momenty w sezonie, w których nam nie idzie. Wszyscy mają takie momenty, oprócz Liverpoolu.

-Na pewno chciałbym wygrywać więcej spotkań, ale jestem dobrej myśli. Jeżeli chodzi o sprawy poza boiskowe, to problemem jest wiele hałasów, które nam nie pomagają, ale nie sądzę, by pomagały jakiemukolwiek klubowi.

Jak zawodnicy reagują na hałas?

-To nie dotyczy tylko nas, ale każdego klubu i każdego menedżera. W tej chwili, gdy pojawia się jakikolwiek szum wokół jakiegokolwiek zawodnika, nie jest to łatwe, ponieważ zawodnik też jest człowiekiem. Jeśli pojawia się szum wokół jakiegoś zawodnika, to nie jest on skupiony na klubie na 100%.

Czy wiadomo, kiedy pojawi się próbka B Mychajło Mudryka? Kiedy będziemy mieli jasność co do jego sytuacji?

-Nie wiem. Nie wiem. Jesteśmy blisko z Mishą jako klub i staramy się mu pomóc, ale jeśli chodzi o aktualizację, nie mam żadnych informacji na temat sytuacji.

Jak bardzo potrzebujesz zwycięstwa u siebie? Czy wasz bilans w meczach domowych musi się poprawić?

-Na pewno musimy wygrywać mecze. Teraz, jeśli wygramy wszystkie mecze na wyjeździe i zremisujemy kilka meczów u siebie, nie ma to znaczenia, ale jeśli chodzi o równowagę, na pewno musimy wygrywać mecze. Potrzebujemy również naszych kibiców, naszych fanów z nami; kiedy wygrywamy, wszyscy jesteśmy szczęśliwi i mamy nadzieję, że możemy dać im trzy punkty w poniedziałek.

Czy widzisz różnicę w sposobie, w jaki twoja drużyna gra u siebie i na wyjeździe?

-Prawdopodobnie, kiedy gramy na wyjeździe, przeciwko drużynom, które grają nisko, jesteśmy bardziej spokojni, ponieważ nie spieszymy się. Kiedy gramy u siebie, czasami chcemy grać szybko, ponieważ chcemy pokazać się fanom. To błąd przeciwko drużynom, które grają nisko, ale kiedy drużyny naciskają wyżej, można szybko zaatakować.

-Bournemouth grało wysokim pressingiem, a my atakowaliśmy ich wiele razy agresywnie. Wiele spraw zależy od sytuacji, ale w meczach na wyjeździe możemy się poprawić.

Jeśli Cole nie będzie sprawny w poniedziałek, czy jest to szansa dla drużyny, aby pokazać, że może wygrać bez niego?

-Polegamy na Cole’u, ponieważ jest wielkim zawodnikiem. Wolimy grać z Cole’em, ale jeśli dozna kontuzji, znajdziemy inne rozwiązanie.

 

ŹRÓDŁOfootball.london