Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Bournemouth.
Jak bardzo cieszysz się, że Reece James zdobył tę bramkę?
-Jestem bardzo szczęśliwy. Zasłużył na to po trudnym momencie. Dało nam to również punkt, więc jestem szczęśliwy z tego powodu.
Co sądzisz o tym występie? Wydawało się, że powinniście byli zamknąć mecz w pierwszej połowie…
-To była prawdopodobnie jedna z naszych najlepszych pierwszych połów w tym sezonie. Sposób, w jaki graliśmy z piłką i bez niej, sposób, w jaki stworzyliśmy tak wiele szans, mieliśmy około 15 strzałów. Zasłużyliśmy na inny wynik po pierwszej połowie.
-Potem, w drugiej połowie, po karnym, trochę opadliśmy z sił i prawdopodobnie musimy zrozumieć, dlaczego tak się stało. Musimy trochę czuć wstyd, ponieważ w pierwszej połowie powinniśmy być o wiele bardziej kliniczni.
Czy obawiasz się, że to się dzieje zbyt często? Zaczynacie dobrze, a później nie kontrolujecie gry w drugiej połowie?
-Zawsze jestem zaniepokojony i zawsze się martwię, nawet gdy wygrywamy. Z pewnością każdy mecz jest inny. Dzisiejszego wieczoru po bramce i po tym, jak podyktowano rzut karny, zmieniliśmy się i trochę opadliśmy z sił, a to są momenty, w których musisz jeszcze bardziej pokazać swoją osobowość i charakter, ponieważ właśnie straciłeś gola.
-Mecz był w 100% pod kontrolą i musimy zrozumieć, dlaczego tak odpuściliśmy po karnym. Najbardziej martwię się, gdy nie kreujemy sobie sytuacji. My kreujemy sobie sytuacje, potrzebujemy po prostu więcej szczęścia w przyszłości.
Reece James miał trudne ostatnie miesiące, jak bardzo jesteś z niego zadowolony?
-Jestem bardzo zadowolony, szczególnie z jego powodu. Jestem bardzo szczęśliwy, że miał ten moment, a jego celem jest być sprawnym do końca i pomóc nam w sposobie, w jaki chcemy grać.
W środę możecie wypaść z pierwszej czwórki. Jak bardzo się martwisz, że to się stanie?
-To może się zdarzyć. Nie martwię się, jeśli Newcastle wygra i nas wyprzedzi. Zawsze się martwię, nawet gdy wygrywamy. Bardziej martwię się o to, jak możemy poprawić zespół- to jest główny cel.
Każdy mecz jest inny, ale wydaje się, że istnieje pewien wzorzec spadku wydajności w drugiej połowie? Czy jest ku temu jakiś powód?
„Tak, na pewno jest to jedna z rzeczy, które musimy poprawić. W meczu z Palace w drugiej połowie nie dopuściliśmy do zbyt wielu sytuacji. Najgorzej było dziś.
-Dziś w pierwszej połowie na boisku była tylko jedna drużyna i była to Chelsea. Po rzucie karnym odpuściliśmy, a to nie jest normalne, więc musimy to przeanalizować.
-Nie mam wątpliwości co do zawodników, muszą przejść przez tego rodzaju moment, a w przyszłości będziemy coraz lepsi.
Jak poprawić dobre rozpoczynanie meczów, a następnie opadanie z sił? Czy potrzebny jest napastnik? A może Nicolas Jackson może stać się tym klinicznym napastnikiem?
-Przede wszystkim analizujemy grę i kiedy stwarzasz szanse, czasami masz więcej szczęścia. Czasami stwarzasz jedną szansę i strzelasz jednego gola, a czasami musisz stworzyć dziesięć szans, aby strzelić jednego gola, więc zależy to trochę od momentu w sezonie.
-W tej chwili mamy problem ze strzelaniem bramek, ale nie ze stwarzaniem sytuacji. Miejmy nadzieję, że w przyszłości będziemy mieli więcej szczęścia i będziemy strzelać bramki.
Czy uważasz, że David Brooks miał szczęście, że nie dostał czerwonej kartki?
-Powtarzałem to wiele razy. Gdy zawodnik nie ma zamiaru przejąć piłki, powinien dostawać czerwoną kartkę. Muszą to wyjaśnić. Jeśli dają żółtą, to znaczy, że coś się stało. Jak mogą ocenić, że to nie było niebezpieczne? Nie można ocenić, że to nie jest niebezpieczne.
-Intencją było po prostu uderzenie Cucurelli. Moim zdaniem to czerwona kartka. Miejmy nadzieję, że w przyszłości będziemy mieli więcej szczęścia z sędzią.
Czy Reece James podchodzący do rzutu wolnego w doliczonym czasie gry jest oznaką jego przywództwa?
-Na pewno jest to coś dobrego do zobaczenia, ale także w przypadku rzutów wolnych, Reece może porównywać się z Cole’em pod tym względem, ponieważ jest bardzo dobry. Zdecydowaliśmy się na Reece’a, a on strzelił gola i wszyscy jesteśmy szczęśliwi, bo przynajmniej zdobyliśmy punkt.