Dzisiaj o 18.45 rozpoczął się mecz czwartej kolejki Ligi Konferencji Europy. Chelsea mierzyła się na wyjeździe z Heidenheim, a obiektem starcia była stadion Voith-Arena w Heidenheim. Zarówno The Blues, jak i niemiecki zespół, po trzech kolejkach posiadają na swoim koncie komplet punktów. Mimo tego, to drużyna Enzo Maresci była zdecydowanym faworytem w meczu.
Zespoły dzisiejszego starcia znajdują się na kompletnie innych biegunach. Heidenheim jako beniaminek w zeszłym sezonie szturmem wdarło się do europejskich pucharów. Niestety dla drużyny Franka Schmidta sytuacja w tym sezonie nie wygląda już tak kolorowo. Heidenheim zajmuje obecnie 15 miejsce w Bundeslidze, mając jedynie dwa punkty zapasu nad strefą spadkową. Kompletnie innym zespołem jest za to Chelsea, która świetnie się prezentuje w obecnym sezonie. The Blues pod wodzą nowego trenera, Enzo Mareski wyglądają na prawdę świeżo i zajmują wysokie, trzecie miejsce w Premier League, tracąc zaledwie punkt do drugiego Manchesteru City. Chelsea równie dobrze spisuje się w Lidze Konferencji Europy, gdzie przed rozpoczęciem tej kolejki była liderem całych rozgrywek, oraz jako jedyna drużyna strzeliła ponad 10 bramek, a dokładniej aż 16. Również to właśnie do Chelsea należy rekord najwyższej wygranej w historii Ligi Konferencji. Był to mecz trzeciej kolejki tego sezonu, gdzie The Blues pokonali Noah aż 8:0. Jednak zwycięzca meczu mógł być tylko jeden, a oba zespoły ostrzyły sobie zęby na kolejne punkty do tabeli.
Sędzia, pan Serdar Gozubuyuk gwizdnął po raz pierwszy i grę od środka rozpoczęła ekipa The Blues. Kibice gospodarzy przygotowali piękną oprawę na mecz i od początku Chelsea czuła się jak w piekle. Bardzo szybko ujrzeliśmy pierwszą żółtą kartkę w meczu. Już w pierwszej minucie upomniany został Badiashile za uderzenie rywala w twarz. Heidenheim miało rzut wolny z bocznej strefy boiska, a po dośrodkowaniu w pole karne Chelsea, jeden z piłkarzy niemieckiego klubu oddał strzał na bramkę. Było to pierwsze uderzenie w tym meczu.
Długo w meczu nic się nie działo. Dopiero długie podanie Veigi do Guiu spowodowało problemy ekipie Heidenheim. Guiu z pierwszej piłki z powietrza uderzył piłkę, lecz nieczysto trafił futbolówkę i Muller bez większych problemów obronił uderzenie. Był to jednak pierwszy celny strzał w meczu. Od tego momentu Chelsea przeprowadziła prawdziwą lawinę na bramkę gospodarzy. W przeciągu dwóch minut aż trzykrotnie Marc Guiu uderzał na bramkę Mullera, jednak tylko jeden strzał zmusił Niemca do interwencji.
W końcu z atakiem wyszła ekipa gospodarzy. Na prawym skrzydle został obsłużony Scienza, jednak przegrał on pojedynek z Jorgensenem. Był to jednak pierwszy celny strzał Heidenheim w meczu. Chelsea nie pozostała dłużna i ruszyła ze swoim atakiem. Mudryk zgrał z lewego skrzydła piłkę do Nkunku, ten jednak nie opanował piłki, lecz szczęśliwie do piłki dopadł Marc Guiu, lecz ponownie przegrał pojedynek z Mullerem. Po drobnej chwili The Blues ruszyli z kolejnym atakiem. Tym razem to Dewsbury-Hall spróbował szczęścia strzałem zza pola karnego, lecz po raz kolejny Muller był górą.
Kolejna fantastyczna akcja ze strony gospodarzy. Wanner z dziecinną łatwością przedarł się lewą stroną i ominął Tosina oraz Disasiego i strzałem po krótkim słupku chciał pokonać Jorgensena. Duńczyk jednak był czujny i popisał się fantastyczną obroną, nie pierwszą zresztą w tym meczu. Chwilę później kapitalnym podaniem popisał się Adarabioyo. Jednym podaniem wyminął całą obronę gospodarzy, lecz Nkunku w sytuacji jeden na jeden nie trafił w bramkę.
W 32 minucie dwójkową akcją popisali się Mudryk z Nkunku. Ten drugi obsłużył Ukraińca, ten wpadł w pole karne, gdzie był faulowany i Chelsea otrzymała rzut karny! Ale chwila chwila, sędzia dostaje sygnał na ucho i podbiega do monitora i mamy użycie VARu. Sędzia Gozubuyuk obejrzał całą sytuację jeszcze raz i ostatecznie anulował rzut karny. Mamy dalej 0:0. To jednak zdenerwowało The Blues i ekipa Mareski ruszyła do kolejnych ataków. Po raz kolejny dwójkowa akcja Mudryka i Nkunku. Tym razem jednak to skrzydłowy podawał do Francuza, a ten przebojem wdarł się w pole karne gospodarzy, jednak po raz kolejny górą był Muller. Kolejnym żółtym kartonikiem upomniany został Traore. Nie długo po tym, mieliśmy kolejną żółtą kartkę. Tym razem obejrzał ją piłkarz Chelsea, a dokładniej Casadei. W pierwszej połowie nie wydarzyło się już nic ciekawego i ta odsłona meczu kończy się wynikiem 0:0.
Drugą odsłonę zmagań rozpoczęliśmy bez zmian. Podobnie jak w pierwszej połowie, krótko po gwizdku rozpoczynającym gospodarze oddali strzał na bramkę Jorgensena, lecz ten nie sprawił problemów Duńczykowi. Długo nie musieliśmy czekać na reakcję The Blues. Piłkę przed polem karnym odebrał Disasi na spółkę z Dewsburym-Hallem, Anglik obsłużył Sancho na prawej stronie, ten dograniem znalazł Nkunku w polu karnym, a ten z zimną krwią wykończył całą sytuację po długim rogu. Chelsea prowadzi 1:0. Mamy również pierwsze zmiany w meczu. Z boiskiem żegnają się Dorsch oraz Honsak, a na murawie meldują się Schoppner wraz z Contehem. Pięć minut później mieliśmy zmiany po stronie Chelsea. Z boiskiem pożegnał się Guiu, a w jego miejsce pojawił się Joao Felix. Ataki Heidenheim nie ustawały i raz po raz wykorzystywali oni błędy The Blues, jednak na szczęście gości nie kończyły się one golami.
Gospodarze nie przestawali naciskać i stwarzali oni sobie co raz groźniejsze sytuacje. Świetnie w polu karnym Chelsea odnalazł się Wanner, ale w sytuacji jeden na jeden przegrał on pojedynek z Jorgensenem. Poprawić sytuację chciał jeszcze Scienza, lecz po raz kolejny świetnie obronił Duńczyk i wynik dalej utrzymuje się 1:0. Chelsea jednak nie odpuszczała i wyprowadziła świetny kontratak. Joao Felix fantastycznie obsłużył Nkunku, ten przez ponad połowę boiska biegł sam na sam z bramkarzem, lecz nie zdołał on wykorzystać swojej sytuacji. Po tej akcji Nkunku zszedł z boiska, a zastąpił go Chukwuameka. Mamy kolejne zmiany, tym razem w ekipie gospodarzy. Z murawą pożegnał się Kaufmann, a w jego miejsce pojawił się Gimber. Nowe siły na boisku sprawiły od razu więcej energii na murawie. Dosłownie minutę po zmianie, Chelsea straciła bramkę, a strzelcem jest Breunig. Jednak sędzia podnosi chorągiewkę i bramka nie zostaje uznana. Wynik dalej pozostaje 1:0. Chwilę później za grę na czas żółtą kartkę otrzymał Jorgensen. Zaraz po tym upomniany został również Renato Veiga. Mamy prawdziwy wysyp żółtych kartoników. Kolejne upomnienie, tym razem karę otrzymał piłkarz gospodarzy, Schoppner. Po tej akcji, Chelsea szybko rozegrała swój rzut wolny, przeniosła grę na prawą stronę, tam Sancho po raz kolejny w tym meczu świetnie odnalazł partnera w polu karnym. Mudryk odebrał świetne podanie i strzałem z pierwszej piłki w samo okienko pokonał Mullera. Chelsea podwaja wynik i prowadzi już 2:0, a do końca meczu zostały jedynie cztery minuty. Heidenheim jednak nie pozostaje dłużne i ruszają z szaleńczymi atakami. Zaraz po wznowieniu gry gospodarze świetnie znaleźli się w polu karnym The Blues. Scienza spróbował szczęścia i pokonał Jorgensena, lecz po raz kolejny bramka nie została uznana przez spalonego i Chelsea dalej prowadzi 2:0. To jednak nie koniec ataków Heidenheim. Akcję później Disasi faulował jednego z piłkarzy gospodarzy i ci mieli rzut wolny tuż sprzed pola karnego, lecz nic z niego nie wyszło. W doliczonym czasie z boiska zszedł Dewsbury-Hall, a w jego miejsce pojawił się Rak-Sakyi. W ostatniej doliczonej minucie drugą żółtą kartkę w meczu obejrzał Casadei i został on wyrzucony z boiska. Do końca meczu nie zadziało się już nic więcej i Chelsea ostatecznie wygrywa 2:0 i po czterech kolejkach ma komplet punktów na swoim koncie.
Chelsea 2:0 Heidenheim Bramki: Nkunku 51′, Mudryk 86′