Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Arsenalem.
Zadowolony z remisu?
-Myślę, że występ był dobry. Graliśmy w sposób, w jaki chcemy grać. Gra w niektórych momentach była otwarta- wszystko mogło się zdarzyć po obu stronach, ale na pewno w 100% zasłużyliśmy na punkt i to jest ważne.
Noni Madueke nie wyglądał na zadowolonego, że zszedł z boiska. Czy masz jakieś zdanie na temat reakcji Noniego?
-Problem polega na tym, że kiedy zmieniasz zawodnika, on nigdy nie jest szczęśliwy. Prawdopodobnie jedynym sposobem, aby był szczęśliwy, jest mecz z Wolves, w którym strzelił hat-tricka i zmieniliśmy go, wtedy był szczęśliwy. Nie chodzi tylko o Noniego, ale o wszystkich zawodników.
-To dobra rzecz, ponieważ chcą tam być do końca. Ale w tym momencie stwierdziliśmy, że chcemy dokonać takiej zmiany. Była to więc decyzja taktyczna, nic więcej.
Czy wystawienie Cole’a Palmera było ryzykowne?
-Nie sądzę, żebyśmy podejmowali jakiekolwiek ryzyko. Na pewno do końca były wątpliwości. Jego występ był bardzo dobry. W pierwszych 10 minutach Colwill 3,4 razy posyłał mu piłkę między liniami. Potem dostosowali się i Partey ciągle go krył, więc było to trudne dla Cole’a w tym przypadku. Ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z jego występu.
Wszystko z nim w porządku?
-Tak, jest teraz obolały, ale nie wygląda to na coś poważnego.
W tym sezonie byliście bardzo blisko w tych wielkich meczach, ale jeszcze żadnego nie wygraliście. Jak myślisz, jak dużo wam brakuje?
-Mówiłem już wiele razy. Czy uważasz, że zasłużyliśmy na porażkę z Liverpoolem? Nie, ale to jest piłka nożna, to może się zdarzyć. Wkrótce będziemy wygrywać tego typu mecze.
Czy uważasz, że twój zespół musi wykazać się większym przekonaniem?
-Nie, nie sądzę, ponieważ drużyna do końca starała się wygrać mecz. Chodzi o strzelenie jednej bramki więcej niż przeciwnik. Bardziej martwiłem się, że występ nie był wystarczająco dobry, ale myślę, że rywalizowaliśmy bardzo dobrze z City, Liverpoolem, United i dziś wieczorem- to jest ważne.
Jesteście na trzecim miejscu w Premier League…
-Pokazali mi to po meczu. Szczerze mówiąc, to miłe, szczególnie dla fanów, ponieważ ostatni okres nie był dobry dla klubu. Jesteśmy szczęśliwi. Teraz mamy przerwę reprezentacyjną, możemy odzyskać energię, a kiedy wrócimy, ruszymy ponownie.
Jesteście najlepsi z reszty pod względem drużyn, które są blisko siebie. Jak bardzo jest to zachęcające?
-Bardzo się cieszę. Dla mnie jesteśmy za takimi klubami jak City i Arsenal. Powodem jest to, że pracują każdego dnia przez ostatnie pięć lub dziewięć lat z tym samym menedżerem, więc jesteśmy za nimi.
-Nie oznacza to, że kiedy się z nimi zmierzymy, nie będziemy rywalizować i starać się wygrać. Chelsea to jeden z największych klubów w Europie i na świecie. Tak, musimy rywalizować i starać się wygrywać mecze. Dzisiejszego wieczoru rywalizowaliśmy i staraliśmy się wygrać mecz, a wkrótce będziemy wygrywać takie mecze.
Jak udaje ci się zachować równowagę między rozwijaniem tych zawodników a rywalizacją na szczycie?
-Staram się skupiać na każdym dniu. Właśnie zapytali mnie, gdzie widzę klub na koniec sezonu, a ja powiedziałem, że nie martwię się o to, gdzie możemy być. Szczerze mówiąc, teraz jestem zrelaksowany, ponieważ mamy tę przerwę, ale kiedy pracujemy każdego dnia, bardziej martwię się o to, jak możemy poprawić zawodników i zespół. To jest najważniejsze.