Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Newcastle United.
Jak Reece James i Romeo Lavia zareagowali na minuty przeciwko Liverpoolowi? Zagrają z Newcastle?
-Byli bardzo zadowoleni z minut, które dostali. A występ? Zagrali bardzo dobrze. Bez kontuzji, co jest najważniejsze.
-Jednocześnie nie byli zadowoleni, ponieważ przegraliśmy ten mecz. Ale, jak powiedziałem, powodem, dla którego nie ma ich w składzie, Romeo, Wesa, a nawet Reece’a, jest to, że prawdopodobnie w tej chwili nie mogą grać dwóch meczów tygodniowo. Więc pomysł jest taki, aby używać ich raz w tygodniu.
Czy przed meczem z Newcastle są jakieś problemy z kontuzjami?
-Nie, wszyscy są w porządku.
Reece nie może grać w dwóch meczach tygodniowo, czy tak będzie zawsze?
-Nie wiem. Na pewno teraz. Mam nadzieję, że zbuduje kondycję fizyczną, aby w przyszłości mógł grać więcej meczów tygodniowo. Ale teraz ważne jest, aby nie doznał kolejnej kontuzji i mógł grać i otrzymywać minuty.
Jak podchodzi do tego mentalnie? Przeszedł przez tak wiele kontuzji…
-Szczerze mówiąc, rozmawiałem z Reece’em wiele, wiele razy. Jest jednym z tych, z którymi rozmawiam więcej, odkąd tu jestem. Rozmawiamy z nim, ponieważ jest naszym zawodnikiem.
-Każdy klub ma zawodników, którzy zawsze mają kontuzje. Musimy znaleźć dla niego odpowiednie rozwiązanie i spróbować mu pomóc. Prawdopodobnie w tym momencie rozwiązaniem może być korzystanie z niego raz w tygodniu. Chcielibyśmy korzystać z niego codziennie, ponieważ jest fantastycznym zawodnikiem, ale musimy się dostosować.
Myślisz, że znalazłeś odpowiednie rozwiązanie? Jest duża szansa, że pozostanie w formie?
-Mamy taką nadzieję. W piłce nożnej nigdy nic nie wiadomo. Możesz doznać kontuzji podczas chodzenia, nigdy nic nie wiadomo. Ale wszyscy jesteśmy zgodni, że prawdopodobnie dla niego najlepszym rozwiązaniem jest teraz gra raz w tygodniu.
Czy w pełni zgadza się na grę raz w tygodniu?
-Po pierwsze, zgadza się. Zna siebie i zgadza się, że prawdopodobnie w tym momencie to dobre rozwiązanie. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie mógł grać więcej meczów.
Jak poradził sobie z rolą kapitana, pomimo braku gry?
-Rozmawiałem z nim i oczekiwałem od niego więcej pod względem przywództwa, w szatni i w różnych sprawach. Więc jest na dobrej drodze, radzi sobie dobrze, robi postępy, ale od Reece’a oczekiwałem więcej również pod względem bycia liderem.
Co masz na myśli, mówiąc, że oczekiwałeś więcej?
-Dla mnie, gdy jesteś kapitanem, musisz dać z siebie więcej. Musisz dawać więcej niż reszta.
-A czasami jest: „w porządku, jestem kapitanem, mogę dać mniej”. Jest jednym z kapitanów i ja, jak i jego koledzy z drużyny oczekujemy, że zawsze będzie dawał więcej pod względem ogólnego przywództwa.
Jak zareagował na te rozmowy?
-Dobrze, dlatego powiedziałem, że jest na dobrej drodze. Rozumie, że oczekujemy od niego więcej. Jest jednym z naszych chłopaków z akademii, ale to jeden z powodów, dla których musi pokazać więcej pod względem osobowości.
Wydaje się dość cichą i powściągliwą osobą. Musi stać się bardziej donośny?
-Jest powściągliwy, jak powiedziałeś, ale nie tylko on. Kiedy nie masz odpowiedniego lidera, musisz go zbudować. Myślę, że nie mamy odpowiedniego lidera. Nie mamy takich chłopaków… może Tosin jest jednym z nich.
-Resztę musimy zbudować. Reece jest na dobrej drodze, ale nie jest na ten moment odpowiednim liderem, musi się więc postarać. Tym, który radzi sobie fantastycznie, jest Levi.
-Levi na początku sezonu nie był liderem, ale teraz widać, że jest jednym z tych, którzy zawsze zabierają głos. Musimy nad tym pracować. Potrzebujemy tego jak najwięcej. Marc Cucurella jest jednym z nich.
Jak szkodliwe jest to dla młodego zespołu?
-To coś, co idzie w parze z wiekiem. Prawdopodobnie za rok, dwa, trzy lata niektórzy z nich będą w tym lepsi. Ale tak jak powiedziałem, jeśli jeszcze tego nie robią, musimy pomóc im zrozumieć, że muszą rozwijać się również pod względem bycia liderem.