Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Gentem.

Wiadomości o drużynie?

-Wszyscy są dostępni, z wyjątkiem tych, których nie ma w składzie. Reece James jest niedostępny.

Czy rywalizacja pomaga zadowolić wszystkich w drużynie?

-Staramy się dzielić minutami między wszystkimi. W tej chwili prawdopodobnie wygląda to tak, że mamy graczy, którzy grają w Premier League i graczy, którzy grają w pucharach.

-Ogólnie tak nie będzie. Staramy się dać im szansę. W zeszłym tygodniu przeciwko Barrow, myślę, że wszyscy zagrali bardzo dobry mecz i mam nadzieję, że teraz będzie tak samo.

Jeśli wejdzie Filip Jorgensen, to czy jest szansa, że wywrze presję na Robercie Sanchezie?

-Filip musi spisać się dobrze, ponieważ jest nam potrzebny, a nie dlatego, że ma wywierać presję na Robercie. Ostatnio Robert Sanchez popełnił błąd, ale wszystko zaczęło się od Gusto, ponieważ stworzyliśmy im okazję i straciliśmy gola.

-To nie jest problem Roberta czy Malo. Popełnimy czasem kilka błędów. Nie sądzę, by Filip musiał wywierać presję na Robercie. Potrzebujemy jego dobrej gry, ponieważ drużyna tego potrzebuje.

Co słychać u Kiernana Dewsbury-Halla? Nie było go w składzie w ostatnim meczu…

-W przypadku Kiernana i innych zawodników, którzy wypadli ze składu, nie było żadnych problemów fizycznych. Jest to zła część mojej pracy, nie ta, którą preferuję, ale czasami trzeba to zrobić.

Czy żałujesz, że Ben Chilwell nie znajduje się w kadrze na Ligę Konferencji?

-Nie. Nie sądzę. Nie.

Jeśli chodzi o Mychajło Mudryka, został tu sprowadzony z myślą, że będzie wielkim piłkarzem- czego mu obecnie brakuje?

-Misha zaczął przeciwko Wolves w Premier League. Daliśmy mu już kilka meczów. Ostatnio siedział na ławce rezerwowych.

-Wszyscy chcą grać od początku, ale to nie jest możliwe. Myślę, że Misha spisał się bardzo dobrze przeciwko Barrow. Kiedy wchodzisz na boisko, tak jak wtedy, nigdy nie jest łatwo, ale myślę, że poradził sobie dobrze. Mam nadzieję, że jutro uda mu się zagrać dobry mecz.

-Nie chodzi tylko o Mishę. To samo możemy powiedzieć o Christopherze Nkunku. W tej chwili nie gra w Premier League, ale w piłce nożnej rzeczy szybko się zmieniają. Tak więc dla Mishy, dla Christo, dla wszystkich graczy, którzy nie rozpoczęli gry w Premier League, nie oznacza to, że nie rozpoczną następnego meczu lub dwóch meczów.

-W tej chwili taka jest sytuacja. Nie oznacza to, że tak będzie przez cały sezon. Jedyne, o co ich prosimy, to by w momencie, gdy dajemy im szansę- 5 minut, 10 minut, pół godziny- dawali z siebie wszystko”.

Czy Mudrykowi brakuje pewności siebie?

-Nie sądzę, by w przypadku Miszy chodziło o brak pewności siebie. To Misza. Musi poprawić kilka rzeczy, tak jak reszta, ale jesteśmy zadowoleni z tego, jak pracuje.

Cesare Casadei- jak przystosowuje się do nowej roli?

-Myślę, że Cesare spisał się bardzo dobrze w tym meczu [przeciwko Barrow]. Na początku miał problemy, ale później było dobrze. Bez wątpienia zobaczymy tam Cesare ponownie.

-Myślę, że może nam pomóc dzięki swojej fizyczności. Byłem z niego zadowolony i na pewno zobaczymy go na tej pozycji.

Czy w dostosowaniu się do bardziej defensywnej roli chodzi o zmienienie mentalności?

-Cesare jest bardziej box-to-box; lubi atakować, wchodzić w pole karne. Miałem Cesare w zeszłym roku w Leicester, więc pracowałem z nim przez wiele, wiele miesięcy. Może też zostać niżej i zapewnić równowagę drużynie; pozostać na tej pozycji, nie ruszać się stamtąd, pomóc drużynie w budowaniu, pomóc drużynie w obronie. Myślę, że może to zrobić.

Czy twoi zawodnicy wystarczająco dobrze kontrolują mecze?

-Jeśli pytasz mnie o ostatni mecz z Brighton, to na pewno jestem bardziej zadowolony z drugiej połowy niż z pierwszej. Powodem, dla którego straciliśmy bramki w pierwszej połowie, nie byli piłkarze, ale to, że spodziewaliśmy się, że będą grali na dwa różne sposoby, ale zrobili zupełnie inne rzeczy przeciwko nam.

-W połowie musieliśmy dostosować sposób, w jaki naciskaliśmy i później byliśmy znacznie lepsi. Z pewnością lubimy mieć większą kontrolę, ale zawsze trzeba przeanalizować drugą drużynę. Na pewno lubimy kontrolować mecz, tak jak w drugiej połowie, albo jak w meczu z West Hamem, który był bardzo dobry.

Jesteś szczęśliwszy z połowy, która kończy się 0-0 niż 4-2?

-Ty analizowałeś wynik, ale ja analizowałem występ. W drugiej połowie stworzyliśmy co najmniej pięć lub sześć klarownych szans, w tym trzy jeden na jednego z bramkarzem. Występ w drugiej połowie był dobry, stworzyliśmy sobie szanse, a oni nie mieli ich zbyt wiele.

Jak postrzegasz te rozgrywki?

-To oficjalny puchar. Jesteśmy podekscytowani i postaramy się dać z siebie wszystko. To europejskie rozgrywki i musimy być na nie gotowi.

Jeśli Chelsea wygra te rozgrywki, stanie się pierwszym klubem, który wygra wszystkie europejskie rozgrywki klubowe. Czy zdajesz sobie z tego sprawę?

-Zdajemy sobie z tego sprawę. Jesteśmy szczęśliwi i podekscytowani jutrzejszym meczem. Na ostatniej konferencji prasowej zapytałeś mnie o dojście Chelsea do finału zeszłorocznego Carabao Cup- nie możesz myśleć o tym, kiedy zaczynasz pierwszy mecz. Trzeba grać mecz za meczem i tak staramy się podchodzić do reszty sezonu.

Czy musisz pokazać, że nie jesteś zbyt zależny od Cole’a Palmera?

-Nie. Tu nie chodzi o poleganie. Rozegraliśmy już kilka meczów bez Cole’a. Z pewnością dla nas, jak i dla każdej drużyny na świecie, Cole jest dodatkiem, czymś, czego potrzebujesz. Ale musimy też chronić niektórych graczy. Oni tego potrzebują.

-To nie dlatego, że staramy się chronić Cole’a, Lavię czy Fofanę… to z jakiegoś powodu. Myślę, że Cole tego potrzebuje.

Czy podoba ci się nowy i rozszerzony format Ligi Konferencji?

-Jest w porządku. Nie zwracałem na to zbytniej uwagi. Mamy pięć lub sześć meczów w grupie.

-Szczerze mówiąc, jeśli zapytasz mnie z kim gramy następne trzy mecze w Premier League, to odpowiem ci, że nie wiem. Lepiej jest się skupiać na tym jednym. Mamy sześć meczów w grupie i postaramy się dać z siebie wszystko.

Czy Chelsea poprawiła się od początku sezonu?

-Jeśli przeanalizujesz wyniki, prawdopodobnie tak. Czasami nie wygrywasz meczów, a występ jest dobry i zasługujesz na wygraną. Na przykład mecz z Palace.

-Czasami wygrywasz mecze, na które nie do końca zasługujesz, jak w przypadku Bournemouth. Jeśli chodzi o punkty, na pewno radzimy sobie dobrze. Pod względem sposobu, w jaki gramy, wyprzedzamy moje oczekiwania i zmierzamy we właściwym kierunku.

-Mamy wiele, wiele rzeczy, które możemy poprawić; lepiej atakować i lepiej bronić. Jesteśmy szczęśliwi- czujemy się dobrze.

Jak bardzo jesteś dumny, że poprowadzisz swój pierwszy mecz w rozgrywkach europejskich?

-To będzie dobry moment.

 

 

 

 

ŹRÓDŁOfootball.london