Estevao Willian udzielił ekskluzywnego wywiadu angielskiemu The Guardian.

W obszernym wywiadzie dla prasy młody Brazylijczyk poruszył tematy dorastania, przeprowadzek, Chelsea, swoich idoli, celów w karierze oraz swojego dzieciństwa.

– Dzień po podpisaniu kontraktu z Chelsea zdobyłem gola i celebrowałem go, jak Cole Palmer. Jego cieszynka była bardzo popularna. Rozmawiałem z nim przez social media, otagowałem go na Instagramie a on mnie zawał „gwiazdą”. Odpowiedziałem mu w ten sam sposób. Napisał mi, że mamy do zrobienia wiele wielkich rzeczy dla Chelsea.

– Na treningu strzeleckim trafiałem gol za golem co zdenerwowało Alissona. Powiedział, że ciągle się rozgrzewał i powinienem chwilę poczekać. Jednak ja wziąłem to zbyt poważnie i strzeliłem mu wiele goli. Wszystkie strzały skończyły w siatce i mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mógł to powtórzyć przeciwko niemu na boiskach Premier League. Będziemy się często widywać. 

– Jak się czułem po pierwszym powołaniu do kadry? Przez pierwsze kilka dni jesteś nerwowy, nie da się tego obejść. Stajesz się bardziej skryty. Potem bardziej dogadujesz się z resztą i zaczynasz więcej rozmawiać. To bardzo pomaga, ponieważ później na boisku musisz pokazać potencjał i dlaczego otrzymałeś powołanie. Później jest łatwiej i grupa zaczyna cię akceptować.

– Będę studiował w Londynie. Na początku będę uczył się online w tej samej szkole. W Palmeiras na koniec dnia widzę tych samych ludzi. W szkole spotykasz wiele różnych uczniów, twoja klasa się stale zmienia, nowi ludzie przychodzą do szkoły. Masz tam najlepszych przyjaciół. Tęsknie za tym. W szkole spotykałem ludzi w tym samym wieku co ja. W piłce poznajesz ludzi starszych od ciebie, którzy są bardziej doświadczeni. Każdy mnie dobrze traktuje, ale dalej to inne uczucie.

– Najtrudniejsze były przenosiny z Francji do Belo Horizonte. To były moje pierwsze przenosiny w życiu. Byłem wtedy bardzo młody a to znaczyło bycie z dala od rodziny, przyjaciół i szkoły. Inne środowisko, inna strefa czasowa, ta podróż była dla mnie trudna. Wszystkie nasze rzeczy zmieściły się do minibusu i stojącej za nim ciężarówki. To było bardzo trudne. Teraz w Londynie będzie łatwiej. Nie będę musiał pakować się do minibusu, bo wszystko mogę kupić na miejscu.

– Wszystko miało miejsce bardzo szybko, ale rodzice ogromnie mi pomogli. Chronili mnie przed wszystkim z zewnątrz. Nigdy nie miałem za wiele styczności z tym co ludzie mówią czy myślą o moim transferze. Jestem bardzo wdzięczny moim rodzicom za wszystko co dla mnie zrobili, ponieważ ich ochrona była niezwykle istotna. 

– Tata Ivo bardziej pomagał mi na boisku a mama Hetiene poza nim. To ona pomogła mi zrozumieć, jak istotna jest codzienna rutyna, życie, zdrowa dieta i umiejętność adaptacji do nowych miejsc. Dużo się przeprowadzaliśmy. Zawsze robiła dla mnie wszystko. Możesz wyobrazić sobie opuszczenie domu i rodziców, by spełniać ze mną marzenia tak, jak to zrobiła moja mama? Gra fundamentalną rolę w moim życiu. Jest tym, kto zmienił moją rutynę i pomógł mi lepiej zrozumieć życie.

– W wieku sześciu czy siedmiu lat uczyłem się grać na bębnach. Widziałem kolegę mojego taty, który grał w kościele i spodobało mi się to. Muzyka bardzo mi pomaga. Dorastałem w kościele, słuchałem wiele muzyki kościelnej. Zawsze słucham muzyki przed meczem, ale tej, którą lubię. Gdybym słuchał muzyki moich kumpli to bym był stracony. Ci goście lubią naprawdę brudną muzykę.  

– Messi był moją inspiracją. Również lubię Neymara i Cristiano Ronaldo, ale to Messi jest moim wzorem za to, co zrobił w piłce nożnej. Zawsze spoglądałem na sposób w jaki grał i to, jaki był poza boiskiem. Tak, jak on jestem lewonożny. Niektórzy ludzie rodzą się z talentem a inni muszą ciężko pracować. Dobrym przykładem jest Messi i Ronaldo. Przyglądam się im obu. Jedne to talent a drugi poświęcenie. Dziś w piłce musisz poświęcać siebie, trzymać się kalendarzyka, trenować, podróżować, dbać o siebie. Poddać się wiele razy. Bez poświęcenia nigdzie nie dotrzesz. 

– Zaczynałem jako bramkarz, ponieważ mój tata grał na tej pozycji. Lubiłem go oglądać i stąd się wzięło moje zamiłowanie do tej pozycji. Z jego powodu chciałem zostać bramkarzem, ale później zdecydowałem wyjść z bramki. Zmiana pozycji była dobrą decyzją, ponieważ inaczej nie byłbym tu, gdzie jestem dzisiaj. 

– Zdecydowałem się na Chelsea z powodu ich długoterminowego projektu, który mi bardzo odpowiada. Zresztą nie tylko mi, ale także mojej rodzinie. To był klub, który wierzył i ufał mi i mojej pracy. Mam nadzieję, że mogę im się odpłacić. 

– Nie przejmuję się tym, że mogę skończyć, jak inne talenty sprzed lat, ponieważ każdy z nas jest inny. Nie znałem ich sytuacji ani położenia. Mam zamiar znaleźć swoje miejsce i swój wysiłek każdego dnia. 

– Chcę wygrywać tytuły i pokazać swój potencjał, aby pokazać każdemu, że potrafię grać w piłkę. Klubowe Mistrzostwa Świata, Premier League i Liga Mistrzów, to moje cele. Moim największym marzeniem jest być najlepszym piłkarzem na świecie. Jednego dnia będę pośród najlepszych. Nie mam zamiaru tego obiecywać, uda mi się to w ciągu kilku lat. To przyjdzie samo. 

ŹRÓDŁOThe Guardian