Chelsea w siódmej serii gier Premier League mierzyła się na własnym stadionie z będącym w bardzo dobrej dyspozycji Nottingham Forest.

The Blues przez całą pierwszą połowę były stroną dominującą, ale nie potrafiła trafić do siatki. Szczególnie aktywni byli Jadon Sancho oraz Noni Madueke, ale wszystkim zawodnikom Enzo Mareski brakowało dokładności.

Zabrakło jej także pod koniec pierwszej części spotkania Palmerowi. Anglik nieczysto trafił w piłkę wystawioną przez Madueke. Futbolówka dotoczyła się do bramki i odbiła od słupka, po czym na linii bramkowej złapał ją Mats Sels. Ostatecznie do przerwy utrzymał się na Stamford Bridge bezbramkowy remis.

Po zmianie stron mecz nie rozpoczął się jednak najlepiej dla gospodarzy. To Nottingham Forest okazało się skuteczniejsze i po zgraniu głową Milenkovicia do piłki dopadł Chris Wood. Nowozelandczyk dostawił tylko nogę i wpakował futbolówkę do bramki. Bez szans w tej sytuacji był Robert Sanchez.

The Blues stanęli jednak na wysokości zadania i szybko doprowadzili do wyrównania. Świetnie po podaniu do Palmera zachował się Madueke. Anglik zszedł do środka ze skrzydła i oddał precyzyjne uderzenie, które zaskoczyło Selsa. Belgijski golkiper nie był w stanie skutecznie interweniować i musiał wyciągać piłkę z siatki.

Madueke był blisko zanotowania dubletu w 60. minucie, ale wówczas nie uderzył już tak dobrze jak wcześniej. Po podaniu Jadona Sancho 22-latek uderzył mocno niecelnie i Sels wznawiał grę od własnej bramki.

Do Chelsea los uśmiechnął się w 78. minucie. James Ward-Prowse stracił piłkę i aby zatrzymać świetną sytuację dla The Blues, rzucił się i złapał futbolówkę w ręce. Za to obejrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska.

Chelsea pomimo kilku prób nie zdołała jednak wykorzystać swojej przewagi. Nottingham Forest pewnie broniło dostępu do własnej bramki i dzięki temu wywozi ze Stamford Bridge niezwykle cenny punkt. The Blues mogą czuć natomiast spory niedosyt, ponieważ w samej końcówce podopieczni Mareski zmarnowali kilka wybitnych okazji. W prostych sytuacjach mylili się chociażby Felix oraz Nkunku. Trzeba jednak także dodać, że kilkukrotnie kapitalne interwencje notował także Robert Sanchez.

ŹRÓDŁOWłasne