Mateo Kovacić okazał się katem Chelsea w spotkaniu z Manchesterem City. Chorwat nie celebrował jednak bramki. 

Pomocnik Obywateli rozwiał wszelkie nadzieja The Blues o korzystnym wyniku w pierwszej kolejce tego sezonu Premier League. Chorwat w 84. minucie uderzeniem z dystansu pokonał Roberta Sancheza i ustalił wynik spotkania na 2:0.

Pomocnik Manchesteru City nie celebrował jednak swojego trafienia. Zamiast tego zachował się spokojnie i opanował swoje emocje. W wywiadzie pomeczowym wyjaśnił, dlaczego tak było. Jego słowa przekazało BBC.

Nie strzelam wielu goli, a gdy trafiasz do siatki, to chcesz celebrować. Mam jednak spory szacunek do Chelsea, spędziłem tam pięć lat. Zdobyłem bramkę, ale to nie zawsze jest dla mnie najważniejsza rzecz. Najważniejsze jest zwycięstwo.

Kovacić występował na Stamford Bridge od sezonu 2018/19 do końca kampanii 2022/23. W niebieskiej koszulce rozegrał 221 spotkań. Z Chelsea sięgał po Ligę Mistrzów, Klubowe Mistrzostwo Świata oraz Superpuchar Europy.

ŹRÓDŁOBBCMOTD