Enzo Maresca wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Realem Madryt.

Jak przebiega presezon?

-Pięć meczów w 17 lub 18 dni to bardzo dużo. W tym momencie idealną sytuacją byłoby przygotowanie się do meczów, ale przez większość meczów byliśmy bez przygotowania.

-Nie przygotowywaliśmy się do meczu podczas sesji treningowej, jak to mamy w zwyczaju robić podczas normalnego sezonu. Do niektórych meczów przygotowywaliśmy się po prostu za pomocą wideo lub tablicy taktycznej. Staraliśmy się dostosować i myślę, że mieliśmy bardzo dobre dwa tygodnie w Cobham.

-Kiedy wrócimy mamy około 10 dni. Dla mnie prawdziwym presezonem były dwa tygodnie przed wyjazdem i tydzień po powrocie do Anglii. Tutaj mam mieszane uczucia.

Czy masz dużo do powiedzenia w sprawie transferów?

-Szczerze mówiąc, nie sądzę, by był na świecie menedżer, który nie brałby udziału w podejmowaniu decyzji. Jak mogę zaakceptować zawodnika, który nie pasuje do tego, jak chcę grać?

Czy jest jakaś pozycja, którą potraktowałbyś priorytetowo?

-Nie, nie. W tej chwili próbujemy różnych rzeczy, na przykład prawy obrońca w środku pola, potem lewy obrońca w środku pola, a ostatni mecz graliśmy z lewym obrońcą wyżej.

-Jeśli chodzi o pozycję napastnika, to grał tam Guiu i Christopher [Nkunku]. Próbujemy różnych rzeczy. Na pewno klub i ja jesteśmy razem, wiemy, czego potrzebujemy przed zakończeniem okienka transferowego.

Czego czujesz, że potrzebujesz?

-Jeśli pamiętasz moją pierwszą konferencję prasową, powiedziałem, że jednym z powodów, dla których tu jestem, jest to, że naprawdę uważam, że ten skład Chelsea jest już bardzo dobry. Z pewnością, jeśli mamy szansę podnieść poziom, to dobrze jest to zrobić.

Moises Caicedo- Co o nim sądzisz?

-Uwielbiam go. Znam go już od wielu lat. Ostatni rok był nieco skomplikowany z różnych powodów. Przed meczem z City miał tylko półtorej sesji treningowej. Następnie daliśmy mu 45 minut przeciwko City.

-Chodzi o to, aby zbudować trochę kondycji fizycznej. Staraliśmy się nadać temu priorytet. Potrzebujemy Caicedo, chcemy, by był sprawny na pierwszy mecz ligowy przeciwko City. Potrzebujemy go, gdy nadejdą oficjalne mecze. Myślimy o tego typu rzeczach.

Nicolas Jackson- jak ma się jego kondycja? Na jakiej pozycji go widzisz?

-Nicolas, dziś rano, odbył z nami pierwszą sesję, była ona bardzo lekka, ponieważ gramy zaraz mecz. Tak więc poranna sesja była bardzo, bardzo, bardzo lekka, ale przynajmniej pracował z nami. To ważne. Jeśli chodzi o pozycję, widzę Nicolasa jako napastnika.

Jackson na skrzydle?

-W tym sezonie wszyscy mogą grać na różnych pozycjach. Ostatnio Misza [Mudryk] zagrał na prawej stronie, chciałem coś zobaczyć. To może się zdarzyć. Wiem, że Misza jest lepszy na lewej stronie. Nicolas jest numerem dziewięć, ale jeśli będziemy potrzebować go na skrzydle, będzie skrzydłowym.

Jakie są pozytywne strony adaptacji zawodników?

-Na pewno, w ciągu tych sparingów znacząco poprawiliśmy się w grze przy piłce. Musimy zrozumieć, że czasami właściwą decyzją jest wykonanie innego rodzaju podania. Ale o wiele lepiej teraz niż w przyszłości, nawet jeśli miałoby się to powtórzyć, ponieważ to jest sposób, w jaki chcemy grać.

Conor Gallagher, czy może być zawodnikiem pierwszego składu? (Konferencja odbyła się przed informacją o transferze)

-Mówienie, że ktoś jest zawodnikiem pierwszego składu to oznaka braku szacunku. Zawodnicy muszą ciężko pracować dzień po dniu, pokazać mi i przekonać mnie, że powinni grać.

-W tym momencie jest coś między klubem a zawodnikiem; chodzi o pozostanie lub odejście. Takie rzeczy zdarzają się w każdym klubie, każdego lata. Miejmy nadzieję, że ostateczna decyzja będzie dobra dla Conora i klubu.

Trudności zawodników z przebiciem się przez akademię…

-To nie jest problem Chelsea, takie są zasady. Wszystkie kluby w tej chwili są zmuszone sprzedawać zawodników z akademii z powodu przepisów. To problem wszystkich klubów Premier League”.

Czy jesteś pewien, że Chelsea nadal stara się promować zawodników z akademii, a nie tylko sprzedawać ich dla zysku?

-Oczywiście. Myślę też, że intencją klubu nie jest sprzedawanie zawodników z akademii, ale w końcu takie są zasady. Nie dotyczy to tylko nas, ale wszystkich klubów Premier League. To wstyd, ponieważ weźmy na przykład Romę i Tottiego. Całe życie w jednym klubie; kochamy to w piłce nożnej, fani chcą to widzieć. Ale teraz zasady są inne niż w przeszłości.

Chelsea wydała dużo pieniędzy…

-Tak, ale nie tylko Chelsea wydaje pieniądze na zawodników. Wszystkie duże kluby starają się kupować zawodników. Niektóre kluby wydają więcej, inne mniej. Moja osobista opinia jest taka, że to wstyd, ponieważ lubimy widzieć takie przypadki jak Totti, ale zasady są inne.

Czy powinni zmienić zasady?

-Jeśli chcą chronić zawodników z akademii, to prawdopodobnie tak.

 

ŹRÓDŁOfootball.london