Chelsea w swoim trzecim meczu przedsezonowym zagrała przeciwko meksykańskiemu Club America.

The Blues byli niezwykle zmotywowani, aby wreszcie dać swoim fanom trochę radości i od razu rzucili się do ataku. Już w drugiej minucie świetnie w bocznym sektorze boiska z rywalem poradził sobie Romeo Lavia. Belg wpadł w pole karne rywali i zdołał wywalczyć rzut karny. Jedenastkę po chwili pewnie wykorzystał nie Christopher Nkunku i Chelsea prowadziła już 1:0.

W 12. minucie groźny strzał z dystansu oddał jeden z piłkarzy Club America. Na wysokości zadania stanął jednak w tej sytuacji Robert Sanchez, który wybił piłkę na rzut rożny.

Pięć minut później dobrze w pole karne rywala wbiegł Kiernan Dewsbury-Hall. Anglik otrzymał podanie od Raheema Sterlinga, ale uderzył niestety mocno niecelnie i zmarnował dobrą okazję na podwyższenie prowadzenia The Blues.

Chelsea napierała dalej i nowy pomocnik drużyny zrehabilitował się już w 21. minucie. Dewsbury-Hall świetnie odnalazł się na skrzydle i celnie dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie wbiegał już Marc Guiu. Hiszpan uderzeniem głową pokonał bramkarza i podwyższył wynik na 2:0.

Chelsea mogła zdobyć trzeciego gola w 41. minucie spotkania. Świetnie z bocznej strefy boiska w pole karne wpadł Noni Madueke. Anglik wystawił piłkę do Lavii, ale jego uderzenie wybronił bramkarz Club America. Z dobitki próbował swoich sił jeszcze Gusto, ale jego strzał był mocno niecelny.

Zmarnowana okazja prawie zemściła się na przyjezdnych z Londynu dwie minuty później. Skrzydłowy zespołu z Meksyku łatwo poradził sobie na skrzydle i wparował w pole karne, po czym uderzył technicznie. Piłka wylądowała jednak na poprzeczce i opuściła plac gry. Po tym jeden groźny strzał oddał także Nkunku, ale wynik ostatecznie nie uległ już zmianie i Chelsea schodziła na przerwę, prowadząc 2:0.

Po przerwie kibice The Blues zgromadzeni na Mercedenes-Benz Stadium byli świadkami debiutu w angielskim zespole. Sancheza zmienił Filip Jorgensen. Na boisku w miejsce Dewsbury-Halla pojawił się również Enzo Fernadnez.

W 67. minucie spotkania blisko trafienia do siatki był Armando Broja, który kilka minut wcześniej pojawił się na placu gry. Piłka uderzona przez Albańczyka mogła zaskoczyć bramkarza, ale ten skutecznie interweniował i wybił futbolówkę na rzut rożny.

Snajper reprezentacji Albanii miał kolejną wyśmienitą okazję do strzelenia gola dziewięć minut później. Madueke świetnie wystawił mu piłkę i napastnik The Blues wyszedł sam na sam z bramkarzem. Ostatecznie jednak uderzył obok bramki.

Kilka chwil później zdecydowanie lepiej zachował się natomiast Nkunku. Francuz przebojowo poradził sobie z kilkoma rywalami i wpadł w pole karne Club America. Tam faulował go golkiper meksykańskiego zespołu. Po chwili z jedenastu metrów piłkę w siatce umieścił Noni Madueke.

Do końca meczu obie drużyny próbowały jeszcze zaskoczyć rywala, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie. Chelsea pewnie i przekonująco pokonała Club America 3:0 i zanotowała tym samym pierwsze zwycięstwo za kadencji Enzo Mareski.

Chelsea 3:0 Club America

Bramki: Nkunku 3′ (k.), Guiu 21′, Madueke 79′ (k.)

Wyjściowy skład Chelsea: Sanchez – James, Adarabioyo, Badiashile, Gusto – Lavia, Dewsbury-Hall, Nkunku – Madueke, Guiu, Sterling

Wyjściowy skład Club America: Malagon – Reyes, Araujo, Lichonovsky, Calderon – J. Dos Santos, R. Sanchez, E. Sanchez – Rodriguez, Dilrosun, Martin