Dewsbury-Hall stał się pomocnikiem Premier League i podpisał pięcioletni kontrakt z Chelsea. Zapraszamy na pierwszy wywiad z jego udziałem.

– Byłem prawdopodobnie najmniejszym chłopakiem w grupie wiekowej i fizycznie nie byłem tak rozwinięty jak wszyscy inni, więc musiałem rozwijać swoją grę na inne sposoby, pod względem technicznym i używając mojego mózgu. Wraz z wiekiem dojrzałem fizycznie i ewoluowałem, aż doszedłem do punktu, w którym oba te elementy się spotkały i stworzyły gracza, którym jestem dzisiaj, czyli kogoś, kto potrafi wszystko po trochu. Było wiele wyzwań, którym musiałem stawić czoła i wiele mrocznych dni, ale także miłych dni, i to jest część tego. Myślę, że właśnie dlatego mam teraz tak dobrą mentalność.

Po zaimponowaniu w lokalnym klubie Shepshed Dynamo, Dewsbury-Hall dołączył do akademii Leicester City w wieku ośmiu lat. Talent nigdy nie był problemem. W wieku 15 lat mierzył zaledwie 160 cm. Ale to, czego mogło mu brakować we wzroście, nadrabiał chęcią i często wdawał się w bitwy z największymi pomocnikami przeciwnika, aby udowodnić, że może sobie poradzić. W wieku 18 lat był już regularnym zawodnikiem Leicester Under-23s, ale Dewsbury-Hall musiał poczekać do 21 roku życia, aby zadebiutować w seniorach, a następnie do 23 roku życia, aby po raz pierwszy wystartować w Premier League. Udane wypożyczenia do Blackpool – które zostało skrócone przez COVID – a następnie Luton Town, pomogły mu pojawiać się regularnie w składzie meczowym Lisów na początku sezonu 2021/22. Dewsbury-Hall wyróżniał się pod okiem naszego byłego trenera akademii Brendana Rodgersa i od czasu swojego pierwszego występu w Premier League w grudniu 2021 roku, urodzony w Nottingham pomocnik jest ostoją drużyny Leicester. 25-latek zaliczył 179 występów w seniorach, w tym 59 w Premier League, a także występował w Lidze Europy i Lidze Europy. W ubiegłym sezonie gra Dewsbury-Halla osiągnęła nowy poziom pod okiem naszego głównego trenera Enzo Maresca. Zdobył 12 bramek, zanotował 14 asyst i zapewnił sobie nagrody dla najlepszego zawodnika roku zarówno wśród kibiców, jak i graczy, gdy Leicester wygrało mistrzostwa i powróciło do Premier League.

„Determinacja i motywacja – nie przyjmowanie odmowy”, wyjaśnił Dewsbury-Hall, były kluczem do jego sukcesu. Jedną z najważniejszych rzeczy dla piłkarza jest wiara w siebie, a jeśli jej nie masz, to musisz walczyć. Ja ją mam i wierzę, że powinienem być w takim klubie piłkarskim i dlatego jestem tak podekscytowany tym, że mogę zacząć. Połączenie wszystkich tych rzeczy razem jest oczywiście dobrą rzeczą. Jest więcej aspektów, które chciałbym dodać, ale jestem naprawdę szczęśliwy, jestem naprawdę zmotywowany i zdeterminowany i nie mogę się doczekać, aby zacząć grać dla Chelsea.

Ta determinacja i konkurencyjność zawsze w nim były.

– Odkąd byłem małym dzieckiem, byłem jednym z najbardziej rywalizujących facetów na świecie” – powiedział Dewsbury-Hall. Mógłbym grać w tiddlywinksa, a gdybym przegrał, nie usłyszałbyś nic ode mnie przez resztę dnia. To część mojego DNA. To się nigdy nie zmieni i po części to właśnie pomogło mi osiągnąć poziom, na którym jestem teraz. Zawsze jestem zmotywowany, staram się dać z siebie wszystko i próbuję wygrać. Wszystko inne postrzegam jako porażkę. To pomogło mi do tej pory i mam nadzieję, że nadal będzie mi pomagać i pomagać temu klubowi piłkarskiemu.

Ta pasja rywalizacji rozpoczęła się w salach snookerowych w pobliżu jego domu w Shepshed w Leicestershire, gdzie grał przeciwko swojemu tacie.

– Grałem w snookera, odkąd miałem cztery lub pięć lat, zabierając mnie do klubu snookerowego. Teraz mam to szczęście, że mam stół w domu, więc staram się grać jak najwięcej. Uwielbiam to. To gra, w której można się zrelaksować i po prostu dobrze bawić, bez względu na to, jak dobry lub zły jesteś. Prawdopodobnie nie byłem wystarczająco dobry, aby przejść na zawodowstwo, więc w końcu wybrałem właściwą karierę! Ale podoba mi się to.

Dewsbury-Hall jest również znany z tego, że rzuca 180 w oche i nie zdziw się, jeśli wpadniesz na niego na Shaftesbury Avenue po jego przeprowadzce na południe.

– Mam wiele różnych rzeczy, które lubię poza piłką nożną. Jestem bardzo wysportowany, ale kiedy całkowicie wyłączam się ze sportu, lubię chodzić na West End i oglądać spektakle w teatrze. Fajnie jest zobaczyć to na żywo i pomaga to oderwać się od wszystkiego, co związane z piłką nożną. Dobrze jest docenić czyjś zawód.

Już niedługo fani Blues będą mogli docenić Dewsbury-Halla, jednego z najbardziej konkurencyjnych facetów na świecie.

Źródło: Chelsea FC