Chelsea wciąż szuka następcy Mauricio Pochettino. Sporo zaczyna wskazywać, że wybór The Blues padnie na Roberto De Zerbiego, który ma być chętny na pracę w niebieskiej części Londynu.
Na krótkiej liście menedżerów, którzy cieszą się zainteresowaniem ze strony Chelsea oprócz Enzo Mareski, Kierana McKenny oraz Thomasa Franka ma znajdować się właśnie Roberto De Zerbi. Wiadomo już oficjalnie, że nie poprowadzi on Brighton w kolejnym sezonie i szuka nowego pracodawcy.
Włoski menedżer zgodnie z doniesieniami The Standard ma być niezwykle chętny na szybkie znalezienie sobie nowego klubu i powrót do pracy w zawodzie. To umożliwić może mu właśnie Chelsea, która szuka ofensywnie usposobionego i młodego trenera z doświadczeniem w Premier League, a te kryteria spełnia właśnie De Zerbi.
Sam były już trener Mew ma być pozytywnie nastawiony wobec wizji przeprowadzki na Stamford Bridge i chętnie zaakceptowałby ofertę złożoną przez Chelsea. 44-latek jest zdeterminowany, aby udowodnić, że jest w stanie dobrze wpasować się właśnie w drużynę The Blues i jest odpowiednim trenerem do podjęcia się tego wyzwania.
Zakończenie współpracy De Zerbiego z Brighton nie oznacza jednak, że Chelsea pozyska go za darmo. Londyńczycy wciąż muszą zapłacić Mewom skromną kwotę, która jest jednak znacznie niższa od pierwotnie zawartej w kontrakcie Włocha klauzuli (15 milionów euro). Obecnie The Standard przekonuje, że klub chętny na zakontraktowanie De Zerbiego musi wypłacić klubowi z wybrzeża około 5 milionów funtów odszkodowania.