Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Arsenalem.

Co sądzisz o występie swojej drużyny?
-Czuję się rozczarowany, czuję się naprawdę źle. Nie czuję się świetnie. Występ nie był dobry. Zaczęliśmy mecz nie tak, jak powinniśmy.

-Myślę, że po 10 lub 15 minutach, po tym, jak straciliśmy bramkę, w tym momencie zaczęliśmy trochę grać, zaczęliśmy stwarzać szanse. Rozmawialiśmy w przerwie, że nie można rozpocząć meczu w ten sposób, ale drugą połowę również zaczęliśmy w zły sposób- straciliśmy drugą bramkę i w tym momencie, myślę, że drużyna się poddała i nie byliśmy w grze.

Jak uratować resztę sezonu?

-Ciężko jest cokolwiek powiedzieć. W sobote zagraliśmy fantastycznie, to był wielki mecz, a dzisiaj to…

-Możesz przegrać z Arsenalem, oni walczą o Premier League, mi chodzi o sposób, w jaki rywalizowaliśmy. Dlaczego w ten sposób? Ze względu na okoliczności musieliśmy dokonać pewnych zmian, ale tak jest przez cały sezon. Trzy dni temu; fantastyczny mecz, świetny występ i zasłużyliśmy na finał, a dzisiaj nie możemy użyć żadnych słów, aby opisać ten występ. Nie był świetny, nie był dobry.

Jak zdecydowałeś o dzisiejszych zmianach?

-Chalobah nie grał na początku sezonu i potrzebował odpoczynku, podobnie jak Thiago, 39-latek, który również potrzebuje odpoczynku. Po ciężkim meczu na Wembley musieliśmy dostarczyć drużynie energii.

-Mieliśmy Alfiego Gilchrista, ponieważ Reece James i Malo Gusto nie byli dostępni do gry, a następnie wystawiliśmy Mudryka na pozycji Palmera. Tak musiało być i nie możemy tego zmienić.

-Najtrudniejszą rzeczą do zaakceptowania jest sposób, w jaki rozpoczęliśmy mecz, ponieważ przez ostatnie 30 minut pierwszej połowy rywalizowaliśmy dobrze i gra była wyrównana. Zaczęliśmy zmuszać ich do popełniania błędów i stworzyliśmy kilka szans.

Czy twoja drużyna jest zbyt zależna od Cole’a Palmera?

-Być może z nim, w składzie byłaby taka sama sytuacja. Oczywiście Palmer radzi sobie dobrze. Jest jedynym naszym zawodnikiem, rozgrywającym, który łączy wszystkie linie w drużynie. Kiedy brakuje takiego gracza, nie jest łatwo go zastąpić.

-Myślę jednak, że była to świetna okazja, aby inni gracze mogli się wykazać. To prawda, nie rywalizowaliśmy. Nie mogę winić zawodników.

-Kiedy mamy złe dni, jesteśmy bardzo słabi. Kiedy jesteśmy dobrzy, jesteśmy zdolni do wszystkiego. To kolejna rzecz, której musimy być świadomi i którą musimy naprawić.

Czy czujesz się zawiedziony przez swoich zawodników?

-Nie. Jest zbyt wiele szczegółów i okoliczności, dlaczego tak się stało. Musimy się upewnić, że zespół nie będzie miał już takich doświadczeń w przyszłości. Klub buduje nowy projekt, nowy sposób działania i oczywiście zawsze jest to ryzyko, które trzeba podjąć. Gdy budujesz młody skład, zajmuje to trochę czasu ze wszystkimi okolicznościami, w których żyjemy.

-Okoliczności nie pomagają nam być bardziej konkurencyjnymi, lepszymi, bardziej konsekwentnymi. To jest powód, dla którego taki mecz może się zdarzyć, gdy grasz z drużyną, która w ciągu ostatnich trzech lub czterech lat przygotowywała się do wygrania Premier League, do walki o wielkie trofea.

Czy czułeś się zażenowany?

-Myślę, że nie możemy winić zawodników. Nie zamierzam obwiniać zawodników. Okoliczności są ważniejsze niż gra zawodników.

-Nie można być niesprawiedliwym wobec naszych zawodników. To prawda, że jesteśmy rozczarowani naszym występem, ale nie zamierzam używać słów, które nie są sprawiedliwe, aby opisać naszą drużynę, naszych graczy, nasz skład.

Jesteście 30 punktów za Arsenalem. Czy nierealistyczne jest wymaganie od nich nadrobienia tej straty w przyszłym sezonie?

-Nasza dzisiejsza linia defensywna po raz pierwszy w tym sezonie grała razem. To nie jest wymówka. Nie chcę w kółko powtarzać tego samego.

-Takie są okoliczności, w których żyjemy. Słuchaj, od początku sezonu cierpieliśmy z powodu zbyt wielu sytuacji, które nie pomagały. To bardzo młody skład z niezbyt dużym doświadczeniem w Premier League.

Powiedziałeś, że twoi zawodnicy „poddali się”. Czy to sprawia, że kwestionujesz ich charaktery?

-Nie, nie chodzi o charakter. Grałem w piłkę nożną i byłem w kilku podobnych sytuacjach. W niektórych momentach sezonu takie rzeczy mogą się zdarzyć.

 

 

ŹRÓDŁOfootball.london