Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Liverpoolem.

 

Jak duży wpływ na mecz miało nieodgwizdanie karnego?

-Myślę, że to ostatnia wymówka. Nasz występ nie był dobry. Zasłużyli na zwycięstwo, byli lepsi od nas. Oczywiście była to sytuacja, która mogła dać nam szansę na zbliżenie się do wyniku, ale nie chcę mówić o tego typu akcjach dzisiaj, ponieważ jest to część piłki nożnej.

-Szczerze mówiąc, nie zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. Byli lepsi od nas od pierwszej akcji, przez całe 90 minut. To jest ten rodzaj gry, kiedy mówisz: 'Dobra robota, Liverpool’. Myślę, że w finale musimy podejść do gry w inny sposób i myślę, że będzie inaczej.

Co według ciebie było problemem w tym występie?

-Myślę, że to jasne; byli bardziej agresywni od nas. Trudno było nam się podłączyć i grać. Trudno było nam odzyskać piłkę i łatwo ją traciliśmy. Wygrywali wszystkie pojedynki.

-Rywalizowali lepiej, we wszystkich obszarach byli lepsi od nas. W drugiej połowie meczu, przy stanie 2:0, mieliśmy wyraźną szansę z Mudrykiem na zdobycie bramki, może to zbudowałoby naszą pewność siebie i zaczęlibyśmy czuć się lepiej.

-Może był karny w akcji Nkunku, który mógł odmienić grę. Nawet jeśli zdobylibyśmy gola i wywalczyli remis, myślę, że to byłoby rozczarowujące, ponieważ nasz występ nie był świetny. Dobrze jest mieć tego typu odczucia. To tylko mecz, ale dostarczył nam dobrych informacji.

-Chcemy rywalizować z drużyną taką jak Liverpool, która była bardzo dobra w ciągu ostatnich kilku lat, jedną z najlepszych w Anglii. Musimy się poprawić i wyciągnąć wnioski z tego typu meczów.

Czy możesz wykorzystać ten mecz, aby podnieść swoją wydajność przed finałem pucharu?

-Na Wembley będziemy w neutralnym położeniu. Oczywiście zawsze jest inaczej. To dobrze, ponieważ jeśli będziemy rywalizować w taki sam sposób jak dzisiaj, z pewnością wynik będzie taki sam. Jeśli się nie poprawimy, będzie ciężko.

-Zawsze mecze są inne. Dla nas chodzi o naukę w tego typu meczach. Rywalizowaliśmy z drużyną, która jest na szczycie i oczywiście dobrze, że czujemy, że musimy się poprawić. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z okoliczności, w jakich się znajdujemy, ale musimy sobie uświadomić, że musimy jeszcze bardziej się zmobilizować.

Wasza forma na wyjeździe nie uległa poprawie. Dlaczego?

-Musimy być bardziej pewni siebie. Oczywiście poprawiamy się u siebie, na Stamford Bridge, a w zeszłym sezonie był to duży problem. Teraz musimy czuć się pewniej, grając poza domem.

-Potrzebujemy pewności siebie i zaufania. Musimy być w stanie osiągać takie same wyniki jak u siebie, gdy gramy na wyjeździe. To kwestia czasu.

Czy widzisz różnicę w swoich zawodnikach, gdy gracie poza domem?

-Zwykle zawsze czujesz się lepiej w miejscu, w którym czujesz się komfortowo. Zazwyczaj tak jest również w innych klubach.

Czy ktoś odejdzie?

-Szczerze mówiąc, nie mogę powiedzieć tak, lub nie. Zawsze pewne rzeczy pojawiają się w ostatniej chwili, z zaskoczenia lub nie, i musimy być tego świadomi. W tej chwili mogę powiedzieć, że nic się nie dzieje.

ŹRÓDŁOfootball.london