Reece James odrzucił powołanie na listopadowe mecze reprezentacji Anglii. Powodem takiej decyzji ma być chęć dojścia do pełnej sprawności po kontuzji wraz z klubowym sztabem. To miało nie spodobać się obecnemu selekcjonerowi kadry Synów Albionu.
Gareth Southgate chciał mieć kapitana Chelsea razem ze swoją drużyną na listopadowym zgrupowaniu. James odmówił jednak wyjazdu na mecze reprezentacyjne, powodem tego była chęć dojścia do pełnej sprawności fizycznej i nieryzykowania kolejnego urazu.
Menedżer reprezentacji Anglii zdecydował się skomentować decyzję swojego rodaka.
– Chciałem powołać Jamesa, ale nie czuł się wystarczająco gotowym.
– Przed nim jest kilka wielkich talentów. Jest to ryzyko. Przed Mistrzostwami Europy pozostało już tylko jedno zgrupowanie. On to wie. Wierzymy w to, co potrafi.
– Rozmawialiśmy o tym i był bardzo zdeterminowany, aby zaznaczyć jedno. Puenta była następująca „Spójrzcie, to nie tak, że nie chcę tu być. Nie myślcie tak”.
– Odbyliśmy bardzo długą i dobrą rozmowę, po niej także wymienialiśmy wiadomości. Jestem bardzo wyrozumiały. Zważając na jego historię urazów, można dostrzec ile spotkań i różnych momentów opuścił. Wszyscy jesteśmy bardzo świadomi i chcemy mieć ze sobą zdrowego Reece’a, który może zagrać kilka spotkań z rzędu.
– Niezawodność fizyczna będzie bardzo ważna. Uważam, że zawsze będziemy zarządzać zawodnikami tak dobrze jak możemy, ale taka jest teraz rzeczywistość jeśli chodzi o jego treningi. Gra i przez kilka dni dochodzi do siebie.