Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Arsenalem.
Jakie są najnowsze informacje na temat kontuzji?
-Myślę, że musimy to teraz ocenić, ponieważ późno zakończyliśmy sesję treningową. Musimy ocenić Axela Disasiego, Nico Jacksona i Reece’a. Broja wypadł z powodu problemu z kolanem, ale to inne kolano, nie to, które było problemem w przeszłości. Mamy kilku graczy, których musimy ocenić, aby zobaczyć, czy są dostępni, czy mogą grać, czy są na ławce, czy są całkowicie poza składem.
-Benoit również może być dostępny.
Co słychać u Reece’a Jamesa?
-Trenował dobrze przez ostatnie kilka dni. Myślę, że teraz musimy porozmawiać ze sztabem medycznym i zdecydować, czy może być jutro częścią drużyny.
Enzo Fernandez i Moises Caicedo wrócili późno?
-Enzo trenował wczoraj. Caicedo przyjechał wczoraj po południu, był badany przez lekarza i był w bardzo dobrym stanie, a dziś trenował z nami w grupie.
O ile lepsza była ta międzynarodowa przerwa od poprzedniej?
-Myślę, że było gorzej. Trenowało tylko kilku zawodników. Myślę, że bardzo nam się podobało, ponieważ odkryliśmy wiele młodych talentów z akademii. Trenowaliśmy z 10, 11, 12, 14 czasami, w niektóre dni, młodymi dzieciakami. To było bardzo dobre. Potem już tylko Thiago, Raheem i Marc Cucurella. Oczywiście Robert Sanchez. Wypadło 80 procent składu i kilku kontuzjowanych zawodników.
Dobra forma przed przerwą narodową, czujecie się lepiej?
-Tak, szkoda, że nie udało się utrzymać tempa. Teraz musimy nabrać rozpędu. Myślę, że jesteśmy pewni siebie, drużyna jest pewna siebie, zawodnicy mają inny nastrój niż miesiąc temu i myślę, że jest wiele pozytywów. Wciąż walczymy, wciąż zmagamy się z kontuzjami zawodników, których nie możemy odzyskać w 100%, ale ciężko pracujemy, aby znaleźć rozwiązania.
Trudny mecz z Arsenalem…
-Wolę trudne.
Co, gdyby udało się osiągnąć dobry wynik?
-Myślę, że musimy jutro wygrać, z szacunkiem dla Arsenalu, to świetna drużyna. Dobrze wiesz, że Mikel jest częścią mojej rodziny, jutro się z nim spotkamy. Będzie ciężko, ponieważ wykonują świetną robotę. Bardzo dobry skład, bardzo dobra drużyna. Spisują się fantastycznie, będzie ciężko, ale jesteśmy pewni, że damy z siebie wszystko i zagramy bardzo dobry mecz.
Jakie są twoje wspomnienia z czasu spędzonego z Mikelem w PSG?
-Niesamowite wspomnienia. Kiedy łączysz się z osobą taką jak on, dzielimy wartości i pasję do piłki nożnej. Mogę powiedzieć, że jest częścią mojej rodziny. Od pierwszego dnia, kiedy przybył do Paryża, przyjechaliśmy razem, spędzaliśmy razem czas, nasze rodziny również. Pierwsze kilka miesięcy w hotelu, a potem mieszkaliśmy bardzo blisko i to była niesamowita historia. Nie dziwi mnie to, co robi, ponieważ był trenerem już w wieku 17 lat. Zaufaj mi, był bardzo dobry. Wciąż jest bardzo młody, poprawia się z dnia na dzień, może być jednym z najlepszych menedżerów na świecie.
Wysyłacie jakieś wiadomości na temat gry?
-Nie wysyłamy teraz żadnych wiadomości. Przed rozpoczęciem sezonu oczywiście tak, teraz nie. Myślę, że nie mamy czasu, ponieważ bycie trenerem jest naprawdę trudne, a my myślimy i staramy się przygotować mecz i drużynę nie tylko na jutro i skupiamy się na tym.
Pierwszy raz, kiedy zmierzyłeś się z Mikelem jako menedżer?
-Pierwszy raz? Myślę, że był w Manchesterze City, kiedy byłem w Tottenhamie.
-To będzie naprawdę miłe, ponieważ darzę go miłością i to jest rodzina. To coś więcej niż przyjaciel. To będzie dziwne, ale jesteśmy konkurencyjni, wszyscy trenerzy, jesteśmy bardzo konkurencyjni, chcemy wygrać i zniszczyć przeciwnika. To będzie dziwne, ale będę dumny, gdy go zobaczę.
Gra Arsenalu daje ci wyobrażenie o twoich postępach?
Ich postęp, jeśli mnie zapytasz, myślę, że jest niesamowity, ponieważ był to ten sam czas, kiedy odchodziłem z Tottenhamu, a on przejął stery. Na początku było naprawdę ciężko, rok, półtora roku było naprawdę ciężko, ale myślę, że dobrą rzeczą jest to, że klub mu zaufał i dał wszystkie narzędzia i uwierzył w sposób na odbudowę.
Są jakieś podobieństwa?
-Nie ma, bo to całkowicie inne projekty. Najważniejsza jest jego zdolność do współpracy z klubem. Słowa uznania należą się również Mikelowi i klubowi za stworzenie tej więzi między nimi. Teraz, po trzech lub czterech latach, mówimy o Arsenalu, który walczy o wielkie rzeczy.
Co sądzisz o postępach Malo Gusto?
-Pytasz mnie o zawodnika, który w ostatnim miesiącu nie grał, ponieważ został zawieszony i grał z drużyną narodową we Francji. Jest naprawdę młody, ale ma wielki talent, być może jutro będzie mógł grać. Myślę, że trudno go ocenić, ponieważ ma 19 lat, przyszedł z innej ligi we Francji i musi dostosować się do nowego klubu, takiego jak Chelsea, którego historia opiera się na wygrywaniu. Projekt z bardzo młodymi zawodnikami, w takich okolicznościach, zawsze jest trudny. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ naprawdę w niego wierzymy, na pewno potrzebuje czasu, ale myślę, że będzie występował w sposób, w który naprawdę wierzymy. Ma dopiero 19 lat, ale jestem bardzo szczęśliwy- nie byłem szczęśliwy, kiedy został zawieszony, myślę, że to nie była czerwona kartka, kiedy zobaczyłeś decyzję VAR, myślę, że to szaleństwo. Na pewno będzie dobry dla klubu.
Jak wysoko oceniasz Mikela z taktycznego punktu widzenia?
-Myślę, że to, co pokazuje jego drużyna, świadczy o tym, że jest jednym z najlepszych. Okej, ma 30 lat, 40 lat, nie wiem, jest młody, ale pokazał mi, że jest jednym z najlepszych trenerów na świecie. Nie chodzi tylko o to, by być dobrym taktycznie, znać się na piłce nożnej, ale także o to, jak zarządzać. Jak zarządzasz ludźmi, jak zarządzasz, jak radzisz sobie z mediami, właścicielami, jak radzisz sobie z dyrektorami sportowymi. Nie chodzi tylko o zdolność do bycia sprytnym i inteligentnym w sposobie przygotowywania meczów. Ostatecznie to nie jest najważniejsze.
Preferujesz trudne mecze…
-Łatwo jest przygotować się do tego typu meczu, ponieważ zawodnicy są zmotywowani, my jesteśmy zmotywowani, kibice nam pomogą, nikt nie zakłada, że Chelsea wygra jutro 3-0. Będzie ciężko i cieszę się, gdy rywalizuję w tego typu meczach, gdy rywalizujesz z taką drużyną jak Arsenal, to fantastyczne. Na pewno się cieszę.
Nie przegrałeś jeszcze domowego meczu ligowego z Arsenalem?
Duża presja. Mam nadzieję, że to się utrzyma.