Mauricio Pochettino wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Bournemouth.
Bardzo uśmiechnięty Mauricio Pochettino przemawiał do mediów w piątkowe popołudnie. Słońce w Cobham musiało wprawić trenera The Blues w bardzo dobry nastrój. Oto wszystkie słowa Pochettino:
Co z Romeo Lavią?
-Jesteśmy naprawdę rozczarowani, ponieważ trenował naprawdę dobrze w zeszłym tygodniu w przerwie międzynarodowej. Skręcił kostkę i teraz czekamy na wyniki badań od lekarza w poniedziałek. Mamy nadzieję, że to nic poważnego, ale w ostatnim tygodniu nie trenował z drużyną.
-To smutna sytuacja, ponieważ był prawie gotowy do powrotu do drużyny. Tak, teraz musimy czekać i miejmy nadzieję, że nie jest to duży problem dla niego i oczywiście dla drużyny.
Czy liczba sześciu tygodni jest prawdziwa?
-Nie wiemy, ponieważ musimy go ocenić. Skręcił kostkę i teraz musimy go ocenić. Nie wiemy, ile czasu zajmie mu powrót do zdrowia.
-Szef albańskiej FA zasugerował, że Armando Broja, może znaleźć się na ławce rezerwowych w niedzielę…
-Kto tak powiedział? Kim jest albański FA? Trener? Prezydent? Nie słyszałem. To nie jest prawda. Jeszcze nie.
Badiashile też?
-Jeszcze nie. Ta sama sytuacja.
Czy Enzo Fernandez jest gotowy do startu po późnym powrocie?
-Dzisiaj jest dobrze. Jest w dobrym nastroju, ma dobrą energię. Strzelił bramkę przeciwko Boliwii. Tak, myślę, że jest w bardzo dobrym nastroju i myślę, że jest gotowy.
Czy z Moisesem jest tak samo?
-Moises, musimy go ocenić, ponieważ był trochę później niż Enzo, ale miejmy nadzieję, że będzie zdolny do gry.
Reece James, po meczu z Liverpoolem miałeś nadzieję, że jego przerwa potrwa tylko kilka tygodni. Czy jest już blisko?
-Wraca do zdrowia. Nie wiem, czy jest blisko, czy nie, ponieważ oceniamy go każdego dnia, ale zaczął robić różne rzeczy na boisku z piłką. Czuje się naprawdę dobrze. Jest zdesperowany, by grać dla drużyny. Tak, mam nadzieję, że jest blisko, aby mógł być dostępny przed kolejną przerwą międzynarodową.
Atmosfera wydaje się tutaj naprawdę dobra pomimo ostatniego meczu…
-Pomimo wyniku; tak. To proces, który musimy zrozumieć. Oczywiście myślę, że to tylko kwestia czasu, kiedy będziemy rozmawiać w inny sposób. Myślę, że kiedy przeanalizujesz pięć meczów, które rozegraliśmy na początku sezonu, myślę, że w pięciu z nich zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale nie wygraliśmy z powodu różnych okoliczności. Mówiliśmy wcześniej, że kontuzje utrudniły nam sytuację. W tej chwili przez ostatnie dwa tygodnie pracowaliśmy bardzo, bardzo ciężko, ale tylko z czterema graczami i dwoma graczami, którzy przybyli z kontuzji.
-Myślę, że to tylko kwestia czasu. Mamy bardzo dobrych zawodników i dobry skład. Okoliczności są okolicznościami. Jesteśmy w sytuacji, którą musimy zaakceptować. Musimy skupić się na osiąganiu wyników. Na pewno będziemy osiągać lepsze wyniki.
Czy brak europejskiej piłki nożnej jest zaletą?
-Biorąc pod uwagę okoliczności, oczywiście uważam, że jest to dla nas lepsze, ponieważ mamy 11 lub 12 kontuzjowanych zawodników. Myślę, że widać to po obecnym składzie. Myślę, że mamy tylko 14 lub 15 zawodników. Myślę, że ważne jest, abyśmy mogli odzyskać zawodników i być konkurencyjni. Oczywiście biorąc pod uwagę historię Chelsea, musimy być zaangażowani w europejskie rozgrywki, ale to nie jest teraz w moich rękach, taka jest rzeczywistość. W naszych rękach jest teraz praca i próba znalezienia się tam w przyszłym sezonie. Na pewno będziemy w europejskich rozgrywkach w przyszłym sezonie.
Występ Jacksona przeciwko Forest nie był najlepszy…
-Dla mnie występ był dobry, tylko nie strzelił gola. Można oceniać zawodnika, ale napastnik musi strzelać bramki; zgadzam się z tobą. Napastnik musi strzelić gola lub asystować, ale musimy pomyśleć, że Jackson przyszedł z Hiszpanii, jest młody, musi zbudować swoją pewność siebie i zaufanie, musi dostosować się do Premier League. To tylko kwestia czasu.
-Jednak wykonuje on fantastyczną pracę dla zespołu. Musi być nieco bardziej kliniczny przed bramką, ale aby być bardziej klinicznym przed bramką, potrzebuje zaufania, aby móc grać. Myślę, że tak się stanie. Nie mam wątpliwości, że jest fantastycznym zawodnikiem.
Czego nie chciałbyś zobaczyć po przerwie międzynarodowej, a co widziałeś przed nią?
-Myślę, że występ drużyny był dobry w pierwszym miesiącu. Myślę, że nie zdobyliśmy punktów, na które zasłużyliśmy jako zespół. Myślę, że po niezbyt długim czasie wspólnej gry wiemy, jak chcemy grać. Myślę, że zawodnicy wierzą w sposób, w jaki chcemy grać, a jeśli zobaczysz dane, jesteśmy bardzo dobrzy w posiadaniu piłki i we wszystkich tych aspektach.
-To, czego nam brakuje, to zdobywanie bramek [śmiech] i to jest najważniejsza rzecz w piłce nożnej. Chcemy utrzymać tę formę. Musimy być bardziej konkurencyjni. Nie możemy stracić takiej bramki, jaką straciliśmy przeciwko Nottingham. Nie możemy być tak słabi w tej sytuacji, musimy być silniejsi, ponieważ mamy zawodników z doświadczeniem i zawodników, którzy mogą zrobić coś lepiej. Musimy być bardziej konkurencyjni, a nie tylko dobrze grać.
-W tej chwili moje odczucia są złe, ponieważ gramy dobrze, pokazujemy wszystkim, że możemy rywalizować i dominować nad drużynami takimi jak Liverpool, ale na koniec musimy być bardziej, mówię konkurencyjni, ponieważ nie chcę używać innego słowa, ale musimy być nieco bardziej niegrzeczni, żeby wygrywać. Musimy być bardziej agresywni w tego typu sytuacjach. Nie możemy dawać takich szans jak drużyny, którym dajemy tylko jedną szansę i które strzelają jednego gola.
Co do agresywnego i niegrzecznego komentarza… czy zawodnicy są zbyt mili?
-Nie, nie są za mili- chodzi o lepszą rywalizację. Nie chodzi o naszą jakość, ale o nasz sposób rywalizacji. Chodzi o rywalizację w każdym momencie gry. Musimy znaleźć równowagę, ale z pewnością to tylko kwestia czasu. Próbowałem opisać, dlaczego nie zdobyliśmy punktów, na które zasłużyliśmy.
Czy mamy do czynienia z psychologicznym kacem po poprzednim sezonie?
-Myślę, że nie ma to nic wspólnego z poprzednim sezonem. Jeśli oglądasz mecz z Nottingham Forest i po dwóch tygodniach próbujesz określić, dlaczego przegraliśmy ten mecz, to jest to naprawdę trudne. Ale myślę, że nie ma to nic wspólnego z poprzednim sezonem. Musimy obwiniać samych siebie. Musimy znaleźć rozwiązania wewnątrz siebie. Nie możemy obwiniać przeszłości, poprzedniego sezonu.
Czy musisz ponownie ocenić swoje cele na ten sezon?
-Nie, ponieważ musimy wygrywać. Ja chcę wygrywać. Zawodnicy muszą czuć presję z naszej strony. Jest zbyt wcześnie, aby się poddać lub powiedzieć, że nie osiągniemy tego, o czym mówiliśmy na początku. Musimy iść dalej i wierzyć, nawet jeśli wynik nie jest tym, czego chcieliśmy lub na co zasłużyliśmy, ale musimy iść dalej i wierzyć, ponieważ myślę, że to dopiero początek.
Czy Trevoh Chalobah nadal jest częścią twoich planów w Chelsea?
-Tak, oczywiście. Ja jestem Chelsea. Jestem trenerem. Jego przyszłość jest tutaj. On jest w naszych planach. Nikt nie będzie decydował za mnie. On będzie zaangażowany. Teraz gdy zakończyliśmy okienko transferowe, będzie zaangażowany. Chalobah i inni zawodnicy w składzie są częścią moich planów. Niektórzy zawodnicy nie grają, ale to mój wybór.
Czy rozmawiałeś już z Trevohem?
-Tak, przywitałem się z nim dzisiaj, tak jak ze wszystkimi zawodnikami, ale nie ma o czym z nim rozmawiać. Jest zawodnikiem Chelsea i będzie miał takie same szanse jak inni.