Wszystko wskazuje na to, że Chelsea rozpocznie sezon ligowy bez sponsora na koszulkach. Wszystko przez to, że Todd Boehly i spółka nie potrafią znaleźć odpowiedniego przedsiębiorstwa, który chciałby wyłożyć odpowiednią kwotę.
W poprzednim sezonie sponsorem klubu było Three, które płaciło klubowi 40 milionów funtów rocznie za swoje logo na koszulkach.
Kilka dni temu mogliśmy przeczytać o tym, że nowym sponsorem ma zostać Infinite Management, które oferowało więcej niż 40 milionów funtów – mówiło się nawet o 50 milionach.
To byłoby jednak bardzo zaskakujące, gdyż powstanie Infinite Management ogłoszono około miesiąca temu, a sama spółka ma powiązania inwestycyjne z Clearlake Capital oraz Toddem Boehlym, czyli właścicielami klubu. Zachodzi więc podejrzenie, że deal ten nie jest do końca prawdziwy.
Sprawa wydaje się jeszcze bardziej zagadkowa, gdy doda się do tego fakt, że Tempus Ex Machina, które podpisało jakiś czas temu kontrakt sponsorski z The Blues, jest jednym z założycieli Infinite Management. A ich partnerami jest już wspomniane Clearlake.
Roczny obrót Tempus Ex Machina to zaledwie około 12 milionów funtów, powstają więc pytania, skąd mieliby kwotę rzędu 40-50 milionów funtów, na umowę sponsorską z Chelsea, jeżeli nie od inwestorów, którymi de facto są właściciele The Blues?
Brak gry w Lidze Mistrzów bardzo utrudnia poszukiwania sponsora, który chciałby płacić kwoty podobne do tych, otrzymywanych od Three.
Jakiś czas temu Premier League zablokowało umowę z Paramount, a sama Chelsea wycofała się z dealu z kasynem online Stake. Patrząc na to, że sezon zaczyna się już niebawem – zdaniem ekspertów będzie trudno znaleźć sponsora, który chciałby płacić więcej niż 25 milionów funtów, a więc będzie to znacznie niższa kwota niż ta sprzed roku. Wówczas magicznym sposobem pojawia się Infinite Management z ofertą dwukrotnie wyższą.
Zgodnie z przepisami, umowy sponsorskie muszą opiewać na kwoty zgodne z 'tymi rynkowymi’, a nad całością transakcji czuwa niezależny ekspert. Może się więc okazać, że Chelsea będzie zmuszona do renegocjacji kwoty sponsorskiej, gdyż ta, o której mówi się w kontekście IM, wydaje się znacznie zawyżona.