Axel Disasi – nowy nabytek Chelsea. Francuz dołączył do Chelsea z Monaco.

25-latek udzielił wywiadu dla Chelsea FC. Zawodnik został dzisiaj oficjalnie przedstawiony kibicom The Blues.

– To coś na co czekałem. Jestem bardzo szczęśliwy, że tutaj trafiłem, do tak wielkiego klubu. Jestem naprawdę dumny, że mogę być częścią tej wspaniałej rodziny i mam nadzieję, że osiągnę tutaj bardzo dużo rzeczy, zdobywać tytuły. Zrobię wszystko żeby te cele osiągnąć, jestem bardzo ambitny.

– Nie mogę się doczekać aż poczuję energię od fanów. To bardzo dobry stadion na którym jesteś bardzo blisko fanów. Taki typowy angielski stadion.

– Zapał fanów w Premier League, atmosfera, intensywność meczów to coś co mnie ekscytuje.

– Jestem obrońcą, który lubi szukać piłki i ją odzyskiwać. Najlepszym sposobem przewidzenia ruchu przeciwnika jest zajęcie najlepszej możliwej pozycji. Lubię mieć piłkę przy nodze i grać podaniami. Lubię przechwyty i lubię być agresywny w stosunku do przeciwnika, wykorzystując swoją fizyczność.

– Kiedy byłem młodszy, zaczynałem jako napastnik. Jako zawodowy piłkarz grałem jako lewy obrońca, prawy lub lewy środkowy obrońca lub w trójce. Znów w reprezentacji na Mistrzostwach Świata grałem jako prawy obrońca.

–  Lubię grać na obronie, ponieważ pozwala mi to na większą grę z piłką. Lubię być też nastawiony ofensywnie i potrafię strzelać bramki.

– Zacząłem grać na pianinie kiedy byłem w Reims, moim klubie przed Monako, kiedy przechodziłem trudny okres. Bardzo mi to pomogło, ponieważ pozwoliło mi myśleć o innych rzeczach. Podoba mi się dźwięk. Jest spokojny i relaksujący. Nauczyłem się grać kawałek po kawałku. Wziąłem małe pianino i zacząłem oglądać poradniki na YouTube. Nawet jeśli są okresy, w których nie ćwiczę zbyt wiele, nauczyłem się kilku kawałków i to pozwala mi myśleć o czymś innym.

– Wiem, że czasami ważne jest, aby oczyścić głowę z futbolu, aby móc się odprężyć. Wiem, że aby dać z siebie wszystko na boisku, muszę oddzielić myśli. Jestem też kimś, kto czerpie wielką przyjemność z przebywania na boisku z innymi zawodnikami.

– Chcę wnieść moją pozytywną energię do tej grupy, być szczęśliwym, śmiać się z kolegami z drużyny. Lubię się bawić i żartować. To ważne bo to młoda grupa, która jest bardzo blisko i razem się śmieje. Bardzo to lubię.

– W adaptacji pomoże mi to, że znam już kilka osób – Nkunku, Benoit oraz Wesley, Malo Gusto też jest od niedawna. Jesteśmy teraz wszyscy razem. To klub, który jest bardzo popularny wśród francuskich piłkarzy, ponieważ wszyscy tutaj dobrze sobie radzili – Leboeuf, Desailly, Anelka, Kante, Giroud… A kolor jest niebieski jak drużyna narodowa! To jest dobre.

– To znajomy klub dla Francuzów i mam nadzieję, że wszyscy francuscy gracze mogą teraz dołączyć do tej linii wspaniałych graczy.

– To, co przychodzi mi od razu na myśl, gdy myślę o meczach Chelsea, to finał z Bayernem, w którym Drogba strzelił niesamowitą główkę na koniec. Miałem około 14 lat i wywarło to na mnie wrażenie.

– Lubiłem oglądać Hazarda, Drogbę, Lamparda. Bardzo lubiłem Davida Luiza! Był szalony. Fajnie się go oglądało na boisku i potrafił strzelać z tak dużej odległości, też tak czasem lubię! Również Cesc Fabregas – grałem z nim przez dwa lata w Monako i był niesamowity. Ci gracze się wyróżniają.

ŹRÓDŁOChelsea FC