Mauricio Pochettino oraz Reece James wzięli udział w konferencji prasowej przed sparingowym spotkaniem z Newcastle United. 

Mauricio Pochettino:

Dobrze mieć z powrotem Reece’a Jamesa?

-Tak, oczywiście. Jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem i ważne jest, aby mieć takiego gracza z powrotem. Mam nadzieję, że jutro będzie mógł zagrać.

Należy do grupy liderów? Jeden z kapitanów?

-Jest jedną z możliwości. Rozmawiamy od pierwszego dnia o jego celach i o tym, jaki był w ostatnich latach w klubie. Kocha Chelsea, wywodzi się z akademii. Jest jednym z zawodników, którzy mogą być obecnym i przyszłym kapitanem klubu.

Jak wygląda sytuacja z Conorem Gallagherem? Dziura w środku pola?

-W tej chwili pracujemy nad wzmocnieniem tego obszaru, a także innych obszarów. Myślę, że zawodnicy, którzy są tutaj na tournee, są w naszych planach, planach Chelsea. W tej chwili nie mam nic do powiedzenia na temat zawodników, których mamy tutaj. Pracujemy bardzo ciężko, aby dodać więcej graczy w różnych obszarach i mamy nadzieję, że wkrótce będzie to możliwe.

Trudno pozwolić odejść takim zawodnikom jak Conor?

-Obie strony muszą się zgodzić. W tej chwili nie mam nic do powiedzenia. Conor jest w naszych planach, rozmawiałem z nim pierwszego dnia po przyjeździe. W piłce nożnej mogą zdarzyć się rzeczy, na które nie mamy wpływu. W tej chwili jestem zadowolony z niego i jego występów, ma jeszcze dwa lata kontraktu.

Ilu jeszcze pomocników potrzebujesz?

-To zależy od sytuacji różnych zawodników. Potrzebujemy przynajmniej jeszcze jednego i pracujemy nad tym. To zależy od tego, co wydarzy się w najbliższych tygodniach. Zdecydujemy i podejmiemy decyzję.

Czy zatem jeden wystarczy?

-Taki jest pomysł. Pracujemy nad tym, klub nad tym pracuje. Musimy dodać tam jakiegoś zawodnika. Potrzebujemy jeszcze jednego z doświadczeniem.

Czy jesteś zirytowany, ponieważ nie masz jeszcze środkowego pomocnika?

-To dobra okazja dla młodych chłopaków, aby mieli szansę zagrać. Zostały jeszcze trzy mecze do rozegrania i to dobrze, nie ma problemu. Zamierzamy dotrzeć na początek sezonu w dobrym stanie. Testujemy różnych zawodników, którzy mogą być ważni dla teraźniejszości i przyszłości.

-To ważne, aby mieć możliwość gry z tymi chłopakami, w meczach z Brighton, Newcastle, Fulham i Dortmundem, to ważne dla nich, ponieważ to prawdziwa rywalizacja, możemy zobaczyć ich jakość. To ważne.

Zachęcające, że Nkunku i Jackson strzelają bramki? Większa pewność siebie?

-To nowy początek. Nie możemy myśleć przeszłością. To nowy początek: nowa energia, atmosfera i dynamika. Mamy zawodników, którzy potrafią strzelać gole. W ostatnich dwóch meczach zdobyliśmy bramki. Ofensywni gracze muszą zdobywać bramki, aby budować swoją pewność siebie, a my musimy ich wspierać.

Newcastle w Lidze Mistrzów, czy to już „Big 7”? Jak oceniasz szanse Newcastle?

-Premier League to „Big 20”. Każda drużyna w Premier League jest silna, jest bardzo konkurencyjna. Teraz zmieniło się trochę postrzeganie. To prawda, że w przeszłości były tam różne zespoły, ale to jest najbardziej konkurencyjna drużyna na świecie. Myślę, że teraz niesprawiedliwe jest mówienie o pierwszej szóstce, pierwszej siódemce i o tym, które drużyny się tam znajdują. W tabeli w zeszłym sezonie Chelsea była poza pierwszą szóstką. To naprawdę konkurencyjna liga i myślę, że teraz musimy przestać mówić o pierwszej czwórce, szóstce czy siódemce.

Czy chcesz mieć w składzie angielski trzon z zawodnikami z akademii?

-Najważniejszą rzeczą we wszystkich tych sytuacjach jest to, że zawodnicy decydują się być tutaj, w Chelsea. Więc jeśli przyszedłeś z zewnątrz lub przez akademię, to jest tak samo. Musisz czuć, że chcesz tu być i być oddanym Chelsea. Jeśli nie jesteś zaangażowany w projekt, znajdziemy rozwiązanie dla obu stron. Myślę, że wszyscy zawodnicy, których tu mamy, są zaangażowani w pomoc drużynie i klubowi.

Czy chciałbyś Neymara lub Kyliana Mbappe w Chelsea?

-W przeszłości byłem w Paris Saint Germain i myślę, że muszę być świadomy, że nie mogę mówić o takich rzeczach. Wszystko, co mówisz, wytwarza za dużo hałasu. To sytuacja, która jest bardzo delikatna i którą muszą naprawić w Paryżu z Kylianem. Z naszej strony nie mam nic do powiedzenia. Pracujemy nad naszą rzeczywistością, nasza rzeczywistość jest inna. Z mojej strony nie mam nic do powiedzenia, tylko ich wspierać. Mam nadzieję, że znajdą rozwiązanie dla obu stron. To klub, który kocham, ponieważ byłem jego zawodnikiem, kapitanem i trenerem. Z Kylianem tworzymy bardzo dobre relacje, mam nadzieję, że znajdą najlepsze rozwiązanie dla obu stron.

Reece James:

Nie grałeś przez trzy miesiące, jak się czujesz i jak wygląda twoja kondycja?

-To było trudne. Miałem wiele kontuzji i nie grałem od trzech miesięcy. Odnajduję się na nowo i dobrze rozpocząłem ten okres przedsezonowy.

Choroba opóźniła twoją podróż?

-Wróciłem do pełnych treningów, mam już za sobą chorobę. Musiałem zostać w Cobham, teraz wróciłem do treningów z drużyną i czuję się dobrze.

Jesteś teraz jednym z bardziej doświadczonych graczy, czy myślisz, że przyjmiesz inną rolę w tym sezonie?

-Jest wiele różnych ról dla graczy, którzy wciąż tu są. Jest tu wielu młodych graczy, więc ci, którzy są tu dłużej, muszą zrobić krok naprzód i spróbować pokazać młodszym drogę.

Rola kapitana jest do wzięcia, coś, czego chcesz teraz lub w przyszłości?

-Oczywiście, jestem w Chelsea przez całe życie i zawsze o tym marzyłem. Miejmy nadzieję, że nadejdzie odpowiedni czas.

Jak dużym wyzwaniem będzie ten sezon ze względu na ilość zmian w składzie?

-To będzie trudny sezon. Ostatni sezon był najtrudniejszym, jakiego doświadczyłem. Zmierzamy we właściwym kierunku, w zeszłym sezonie było bardzo trudno, ponieważ było wiele zmian, niektórzy gracze nie chcieli tam być, ponieważ nie grali. Jesteśmy na nowej stronie. To zdecydowanie czyste konto. Odkąd pojawił się nowy personel i menedżer, zmieniła się energia i atmosfera. Widać to było w naszych ostatnich występach.

Czy czujesz, że masz już za sobą kontuzje, czy nadal nad tym pracujesz?

-Nie mogę patrzeć w przyszłość. Nie wiem, czy moje kontuzje się skończyły, ale staram się, jak mogę, aby pozostać na boisku. Ciężko pracuję ze sztabem zarządzającym i fizjoterapeutami, aby upewnić się, że jestem gotowy na każdy mecz.

Czy trzeba było coś zmienić?

-Było zbyt wiele zmian. W tym sezonie nie gramy w Europie, mecze są rzadziej, więc myślę, że to również może odegrać rolę w utrzymaniu mnie na boisku.

Nie tak dawno opublikowałeś wpis, w którym napisałeś, że doświadczyłeś najniższego z dołków. Czy mógłbyś o tym opowiedzieć?

-Jest to głównie związane z kontuzjami i sezonem, który mieliśmy. Było bardzo ciężko, a kiedy masz kontuzję za kontuzją i nie robisz tego, co lubisz, jest to bardzo trudne i odbija się na tobie. To było frustrujące.

Jak to było pożegnać się z zawodnikami, których znałeś od dawna?

-Nigdy nie jest łatwo żegnać się z zawodnikami, z którymi grało się przez długi czas, ale jak wszyscy wiemy, to jest piłka nożna. Nic nie trwa wiecznie. Ścieżki każdego są inne i kiedy nadchodzi czas, wybierasz inną drogę.

Czy musiałeś zrobić coś mentalnie, aby poradzić sobie z brakiem gry?

-Nie robiłem nic nowego. Skupiałem się tylko na mojej kontuzji i rekonwalescencji, próbując wrócić do pełnej sprawności i starając się wspierać drużynę tam, gdzie mogłem.

Czy możesz wyjaśnić, jak i dlaczego zmieniła się energia w klubie?

-W zeszłym sezonie mieliśmy wiele złych wyników, które mogą mieć wpływ. W tym sezonie mamy wiele świeżych twarzy, nowy personel. Jak dotąd miało to duży wpływ na zawodników, wszyscy są podekscytowani.

Oczywiście pojawiło się wiele nowych twarzy, co widzisz i co myślisz, że możesz osiągnąć?

-Jest za wcześnie, aby powiedzieć, co możemy razem osiągnąć. To jest Chelsea, jesteśmy ambitni i chcemy wygrywać wszystko, w czym bierzemy udział. Nie widzę powodu, dla którego wygrana w tym sezonie nie byłaby możliwa. Mamy silną grupę i będziemy tylko silniejsi.

Dobre osobowości?

-Wielu z nich jest młodych i wciąż odnajdują się jako gracze, zdecydowanie wydają się być dobrym zbiorem.

Jakim byłbyś liderem i jakie cechy są potrzebne w tym sezonie?

-Każdy ma inny sposób na bycie liderem. Niektórzy mówią, inni pokazują swoje działania. Ja mogę robić jedno i drugie. Staram się pomagać mojej drużynie, jak tylko mogę i na pewno będę jednym z tych, którzy pomogą im tam, gdzie mogę.

Co wiesz o Atlancie i czy słyszałeś coś o tamtejszych fanach?

-Szczerze mówiąc, nie wiem zbyt wiele o Atlancie. Wiem, że fani Chelsea są w całej Ameryce, gdziekolwiek pójdę, jest wielu fanów, a energia wydaje się niesamowita, a wsparcie jest świetne.

ŹRÓDŁOFootball.london