Kai Havertz postanowił pożegnać się z kibicami Chelsea po transferze do Arsenalu za pomocą listu. Umieścił go na swoim koncie w serwisie Twitter.
Niemiec na wstępie zaznaczył, że ciężko pisało mu się ten wpis i wyraził ubolewanie odnośnie tego, że musi się pożegnać z kibicami w taki, a nie inny sposób.
– Dziś znalazłem się na rozdrożu, gdzie słowa nie mogą opisać emocji, które czuję. Piszę ten list z bólem serca, aby pożegnać się z klubem, który stał się dla mnie drugim domem oraz niesamowitymi fanami, którzy wspierali mnie podczas tej niezwykłej podróży.
– Wspólnie przeżyliśmy wzloty i upadki. Radości oraz cierpienia. Chcę podziękować każdemu kibicowi Chelsea z osobna, każdemu członkowi sztabu, trenerom oraz kolegom z drużyny przez ostatnie lata.
– Dołączenie do Chelsea trzy lata temu było wielkim momentem w moim życiu. Jedyne co odczuwam patrząc wstecz to duma, wdzięczność oraz masa sportowych sukcesów.
– Od wygrania Ligi Mistrzów w moim pierwszym sezonie do wygrania Superpucharu Europy oraz Klubowych Mistrzostw Świata i do tego pożegnania. Był to kawał podróży, której nigdy nie zapomnę.
– Podczas każdej sekundy mojego pobytu w Chelsea identyfikowałem się z reprezentowaniem tego klubu na boisku oraz poza nim. Mam nadzieję, że każdy mnie za to zapamięta. Patrzę wstecz na wspomnienia, które będę miał przez całe życie. Ten klub będzie na zawsze w moim sercu i zawarłem tu przyjaźnie do końca życia.
– Bycie częścią historii Chelsea to zaszczyt. Dziękuje. Kai.