Zupełnie niespodziewanie Thomas Tuchel został zwolniony na początku obecnego sezonu. Rozgrywki jeszcze się nie zakończyły, a od tego momentu The Blues mieli już trzech innych trenerów.
Po zwolnieniu niemieckiego szkoleniowca, stery objął Graham Potter, którego zadaniem było zbudowanie od podstaw drużyny na lata. Jak się skończyło to wszyscy wiemy, Anglik nie dotrwał nawet do końca sezonu. Tymczasowo rolę trenera objął Bruno Saltor, a do końca sezonu zastąpił go Frank Lampard.
Póki co nie wiadomo, kto będzie menedżerem The Blues w przyszłym sezonie. Najgłośniej mówi się o Maurizio Pochettino, który miałby objąć stery po zakończeniu rozgrywek. W wywiadzie dla niemieckiego Sky, o całej sytuacji związanej ze zwolnieniem Tuchela wypowiedział się jego rodak, Kai Havertz.
– Wszystko, co mogło pójść nie tak naszej drużynie przytrafiło się nam w tym sezonie. Sezon rozpoczął się spokojnie mimo, że latem nastąpiła zmiana właściciela.
– Potem zwolniony został Thomas Tuchel. Taka zmiana oczywiście robi dużą różnicę, kiedy po odniesieniu sukcesu z trenerem, on zostaje zwolniony znikąd. W zimie przyszło do nas sporo nowych zawodników, którzy najpierw muszą się zadomowić by pokazać swoją jakość.
– Oczywiście łatwo jest znaleźć wymówki. Nie zwalam wszystkiego na coś. Koniec końców to my jesteśmy profesjonalnymi piłkarzami i musimy wygrywać mecze. Teraz jesteśmy przyparci do muru i nie radzimy sobie najlepiej. Z ostatnich sześciu meczów musimy wykrzesać jak najwięcej.