Frank Lampard wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Realem Madryt.

 

Biorąc pod uwagę, jak wielkie problemy ma zespół ze zdobywaniem bramek w tym sezonie, jaki był zamysł przy wyborze składu?

-Myślę, że przez 60 minut meczu prawdopodobnie widzieliście, dlaczego wybrałem taki skład. Mieliśmy dużą energię, dobrą organizację w zespole i sprawialiśmy Realowi Madryt wiele problemów. Jedyną rzeczą, której brakowało w naszej grze była bramka. Mieliśmy naprawdę dobre sytuacje, aby to zrobić. Ta drużyna zawsze może sprawić ci problemy, ponieważ są między innymi fantastyczni w przechodzeniu z obrony do ataku. Nasza gra była dokładnie taka, jak chciałem, a jedna bramka lub dwie w ciągu tych 60 minut zmieniają jej oblicze. Nie zrobiliśmy tego, a na tym poziomie oni są bardzo skuteczni.

Czy miałeś dziś uwagi do sędziowania? Zagranie Militao, w pierwszej połowie wyglądałeś, jakbyś był niezadowolony z tego, że Real Madryt kradł czas.

-Myślę, że sędziowie powinni zdawać sobie z tego sprawę, gra na wysokim poziomie, szczegóły minut. Dwie minuty w pierwszej połowie to dla mnie za mało. Nie będę na to narzekał po wyniku. Militao dla mnie zasłużył na drugą żółtą kartkę. Nie powiem, co naprawdę myślę, ale w praktyce na tym poziomie widzisz, że taka żółta kartka jest często przyznawana. Sytuacja, w której nasz zawodnik jest za ich środkowymi obrońcami i zostaje faulowany. Normalnie jest to żółta kartka, która oznacza czerwoną, co oznacza pół godziny grania w 10. My musieliśmy to zrobić na Bernabeu, oni musieliby to zrobić tutaj. Tak się nie stało.

Kiedy opadnie kurz, zastanawiam się tylko, czy mógłbyś dać nam wgląd w to, co robi Chelsea, aby się podnieść?

-Musimy się podnieść. Mieliśmy szczęście osiągać sukcesy przez 20 lat. Wiele klubów w Premier League marzy o naszych sukcesach. Jest to rok, w którym nie jesteśmy do końca tam, gdzie chcemy być i pewnie są do tego powody. Kilka lat temu nie mieliśmy Ligi Mistrzów na kolejny rok, a Chelsea potem wygrała Premier League, więc nie można patrzeć tak krótkoterminowo. Myślę, że są oczywiście miejsca, które musimy poprawić w klubie i poziom gry dzisiejszego wieczoru to pokazuje, zagraliśmy dobry mecz, ale przegraliśmy. Myślę, że nie jest to czas, aby przeskakiwać zbyt daleko przed krokiem, który jest przed tobą. Krok przed nami to siedem spotkań w Premier League, musimy pokazać naszą wydajność. Bycie skutecznym i zdobywanie bramek jest absolutnie kluczowe i jest czymś, czym musimy się zająć.

Didier Drogba wypowiedział się dziś wieczorem i powiedział, że nie rozpoznaje tego klubu, co o tym sądzisz?

-To są komentarze Didiera.

Pomogłeś wyznaczyć standardy w tym klubie, jak idzie ci próba ich podniesienia i jaka jest motywacja dla zawodników?

-Pytano mnie o to w każdym wywiadzie i rozumiem to, ale motywacją musi być gra dla Chelsea. Jest kilku graczy, którzy są tu może całkiem nowi, przyzwyczajają się do klubu, a to może nie być łatwe. Niektórzy z największych graczy w Premier League, kiedy przybywają po raz pierwszy, potrzebują czasem trochę czasu, a czasem przybywają i są od razu wprowadzani, odnajdują się i tylko obserwujesz, jak świetnie grają. Może więc w przypadku niektórych naszych zawodników jest powód, dla którego potrzebują czasu, ale jeśli chodzi o motywację; grasz dla Chelsea. W całym składzie są indywidualne motywacje i jest kolektyw. A dla mnie musisz być zdeterminowanym we wszystkim, co robimy każdego dnia i aby dostać się do zespołu musisz to pokazać. Dzisiejszy zespół składał się z zawodników, którzy w mojej opinii byli w najlepszej indywidualnej formie i byli najsilniejszym zespołem pod względem tego, czego ten mecz od nas wymagał i pokazali to. Pokazali, że mogą konkurować z Realem Madryt, z pewnością, z wyjątkiem sytuacji w ostatniej tercji. Myślę więc, że ważne jest, aby zrobić kolejny krok. Kolejny krok dla mnie i piłkarzy to jutro dzień wolny, a w czwartek powrót do pracy i nastawienie się na Brentford. Ludzie będą mówić wiele o tym sezonie Chelsea, ponieważ mieliśmy tak wiele sukcesów, a rzeczywistość jest taka, że ten klub powróci. To będzie wymagało pracy i trochę procesu. Myślę, że kibice docenili ten dzisiejszy występ. Może były w tym sezonie momenty, w których nie mieli takiego poczucia. Musimy więc się tego trzymać i zbierać dobre wyniki przez resztę sezonu i dobre występy przez resztę sezonu, a następnie pracować ponownie w przyszłym roku.

Jaka jest twoja wizja na pozostałą część sezonu?

-Widzę to po prostu jako szansę na pracę tutaj każdego dnia, co jest dla mnie przyjemnością ze względu na mój związek z klubem. Cieszę się tą stroną. Nie lubię przegrywać meczów. Przyszedłem do zespołu z niską pewnością siebie, przegrywającego wiele spotkań, nie mieliśmy czasu na pracę. Teraz dostaniemy mały okres na pracę. Ludzie z zewnątrz mogą równie dobrze spisać ten sezon na straty. Dla mnie to wiele znaczy. To jest dla mnie wyzwanie; poprawić wyniki. Ciągle mówię, że nie miałem czasu na pracę, teraz miałem trochę czasu na pracę i widziałem dziś rzeczy, które mi się podobały. Nie mam wątpliwości co do tych pierwszych 60 minut. Zapytacie Carlo, jak się czuli w pierwszej połowie- sprawiliśmy im sporo problemów. Piłkarze występowali na poziomie, którego chcemy, zespół występował tak, jak chcemy. Mecz z Brighton nie był na dobrym poziomie, powiedziałem to po meczu i nie możemy być zespołem, który pojawia się tu i nie pojawia się tam. Musimy być zdeterminowani przez cały czas.

Jak ważne jest to, że Chelsea nie zagra w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów i jak bardzo jesteś przekonany, że będzie to tylko jeden sezon poza nią?

-Myślę, że Premier League zmienia się bardzo szybko. Mówienie, że jakikolwiek zespół ma to boskie prawo do bycia w pierwszej czwórce i w Lidze Mistrzów, jest trudne. Manchester United spędził pewien czas poza Ligą Mistrzów, Arsenal również. Wiele dużych klubów tak ma. W tym momencie próba przewidzenia, co się stanie w przyszłości- czy będzie to dobre, czy złe- jest raczej bezcelowa. Myślę, że możemy teraz ustawić bloki startowe do miejsca, do którego chcemy się dostać. Jestem tu oczywiście z jakiegoś powodu, ponieważ ten sezon jest taki, jaki jest. Czy mogę wpłynąć na to w tym okresie? Mam nadzieję, że tak, ale wyzwanie jest duże. Może niektóre kluby są bardziej stabilne niż my w tej chwili, jeśli chodzi o skład. Wiem, co trzeba zrobić, aby powrócić, przez to, że grałem tu przez długi czas. Musimy ponownie ustawić te standardy wysoko i wciąż powtarzam te same rzeczy, ale tylko praca zespołowa i posiadanie jasnego kierunku w grupie jest drogą do celu. W kolejnych siedmiu meczach zrobię swoją mini wersję tego. Jeśli wydajność wzrośnie, myślę, że da to fanom dobre uczucie i da nam dobre uczucie w lecie.

ŹRÓDŁOfootball.london