Raheem Sterling twierdzi, że drużyna Chelsea w pełni wierzyła, że możemy awansować do finałowej ósemki Ligi Mistrzów.

Chelsea wygrała osiem z ostatnich 10 meczów u siebie w Lidze Mistrzów i jest pewna siebie w fazie ćwierćfinałowej. Sterling po raz kolejny trafił do siatki, dzięki czemu jego liczba bramek w tych rozgrywkach wzrosła do 27. Po meczu Raheem odniósł się do wielkiej europejskiej nocy na Bridge.

– To był ogromny występ. Wykorzystaliśmy swoje szanse, a ostatnio po prostu nie mieliśmy szczęścia. Dziś wieczorem czuliśmy to jako zespół, wiedzieliśmy, że możemy to zrobić. Kai [Havertz] zrobił to dla nas w końcu.

Havertz był ostatecznym zwycięzcą meczu z pewnie wykonanym karnym, a Sterling mówi, że Niemiec ciężko pracował za kulisami w Cobham, aby udoskonalić swoje rzuty karne.

– Widziałem, że Kai strzela karne cały czas na treningu i byłem pełen wiary w niego, a on wiedział dokładnie, co robi i wiedziałem, że umieści piłkę w tylnej części siatki.

Zapytany o swoją bramkę Raheem nie udawał, że wszystko było pod kontrolą.

– Nie trafiłem czysto w piłkę i pierwszy kontakt nie był dobry, ale piłka wylądowała idealnie dla mnie i to ustawiło nas na naszej drodze do osiągnięcia celu.

Źródło: Chelsea FC