Enzo Fernandez ma nadzieje, że Chelsea może odnieść kolejny nieoczekiwany triumf w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Argentyńczyk opisał swoje wczorajsze wrażenia.
Po wczorajszej wygranej Chelsea na boisko wbiegł młody kibic The Blues i podbiegł z oczami w oczach prosto do Enzo Fernandeza po koszulkę.
– To naprawdę dotknęło moje serce, kiedy ten młody chłopiec podbiegł do mnie. To była wyjątkowa chwila, ponieważ chciał mnie zobaczyć i przytulił mnie mocno. To sprawiło, że poczułem się jeszcze bardziej związany z fanami. Uwielbiam ich poznawać, a zaufanie jakim mnie obdarzyli jest niesamowite. Czuje się tutaj jak w domu.
Chelsea pozna swojego rywala w ćwierćfinale Ligi Mistrzów pod koniec przyszłego tygodnia. Enzo Fernandez ma możliwość rozegrania meczu przeciwko Benfice z której przyszedł do Londynu kilka tygodni temu.
Pomocnik koncentruje się tylko na pomaganiu Chelsea w kontynuowaniu wielkich zmian pod wodzą Grahama Pottera.
– Zamierzamy pozostać na tej ścieżce i mamy nadzieję, że sytuacja będzie coraz lepsza. Mecz z Borussią był świetnie przygotowany przez naszych trenerów. Wierzyliśmy, że możemy awansować dalej. Wielu ludzi przygotowało plany na ten mecz, a my tylko musieliśmy wykonać swoją pracę i postępować zgodnie z założeniami.
– Kiedy gramy u siebie to dodaje nam wielkiej pewności siebie. Graliśmy naprawdę dobrze i wierzymy, że możemy grać jeszcze lepiej. To jednak nadal wszystko wymaga dużo czasu.
– Jestem tutaj bardzo szczęśliwy i coraz lepiej poznaje moich kolegów z drużyny. Czuje się coraz pewniej. Wszyscy cieszymy się z awansu i liczymy na kolejne wygrane w Lidze Mistrzów.