Ben Chilwell zaapelował, aby ludzie byli bardziej otwarci na temat dbania zdrowia psychicznego.
Anglik za dobry przykład podał… Samego siebie! Warto mieć na uwadze, że przez liczne urazy w ciągu ostatnich 12 miesięcy z pewnością mogły wpłynąć na gorsze samopoczucie Bena.
– Rozmawiam z „kimś” (psychologiem) od kilku lat, wiem, że piętno wokół korzystanie z takiej pomocy jest spore i to naprawdę głupie, zwłaszcza jeśli problem dotyka mężczyzn, a tym bardziej profesjonalnych piłkarzy.
– Jako ktoś, kto korzysta z takiej pomocy od kilku lat, mogę stwierdzić, że pomogło to mi i może pomóc każdemu. Tabu wobec pomocy psychologa musi znikąć!
– Psychicznie trudno się zebrać by sięgnąć po pomoc. Wszyscy piłkarze w trakcie swoich karier przechodzą niełatwe okresy, w których ich psychika jest wystawiona na próbę, wtedy musisz być odporny na złe myśli, silny i starać się wyjść z tego silniejszym.
– Ja tak postrzegałem kontuzje, przez które ominąłem Mistrzostwa Świata, były dla mnie okazją do pracy, aby wrócić silniejszym psychicznie i fizycznie.