Choć zimą do klubu trafiło wielu piłkarz, tak fani zapomnieli już o jednym.

Jeszcze jako letni transfer do klubu przybył Gabriel Slonina. Amerykanin ostatnie pół roku spędził w bramce Chicago Fire. Jego (już) był klub zakończył sezon na 12. miejscu w swojej konfederacji. Zgodnie z umową bramkarz w styczniu wrócił do Chelsea, gdzie trenuje z pierwszą drużyną. Dziś oficjalna strona klubu opublikowała z nim wywiad.

– Kiedy ostatni raz pojechałem na zgrupowanie kadry, nie spodziewałem się, że zagram. – wyznał.Wciąż musisz trenować i pokazać, że zasłużyłeś na grę, ale pomyślałem, że to idealny moment bym pokazał, że mogę grać dla reprezentacji USA. I zrobiłem to. To rzecz, która ma miejsce raz w życiu i było naprawdę super.

– Wiedziałem, że będę grał dzień przed meczem, to dobry czas by się przygotować. W dniu meczu czułem się normalnie, tak jakbym to robił całe moje życie, więc było dobrze. Czułem się bardzo przygotowany, bardzo pewny. Oczywiście przed samym meczem pojawiły się lekkie nerwy, co moim zdaniem jest ważne, bo pokazuje to, że chcesz dobrze wypaść. Przygotowania, które miały miejsce tygodniami przed meczem dały mi najlepsze szanse na dobry mecz.

– Przegraliśmy 2:1 co nie jest najlepszym wynikiem, ale czuję, że zagrałem dobrze. Mógłbym zachować się troszkę lepiej w kluczowych momentach, ale to był mój debiut i zagrałem jak zagrałem. Moja forma mnie cieszy, ale to gra zespołowa i chcesz wygrywać. 

– To trochę surrealistyczne, kiedy masz rożnego, a fani USA przyśpiewują dookoła ciebie. To nadaje pokory, niesamowitym doświadczeniem jest być w stanie słuchać rzeczy, które normalnie widzisz w TV.

– Jak dotąd w Chelsea idzie mi świetnie. Wszyscy bramkarze, włącznie z sztabem trenerskim i zawodnikami są topowymi profesjonalistami. Chcą abyś się poprawiał, więc przebywanie w tym środowisku przez ostatni miesiąc było niesamowite. Myślę, że poczyniłem ogromne postępy jako piłkarz i człowiek. Mam nadzieję, że będę kontynuować pracę z tą grupą ludzi. Szczerz to niesamowite. 

– Myślę, że poprawiłem się w każdym aspekcie, zacząłem zauważać malutkie rzeczy, nad którymi wcześniej nie myślałem i pracować nad nimi, abym był szybszy, silniejszy, mocniejszy.

– W Chicago Fire grałem resztę meczów w 2021 roku, więc było to 11 spotkań, w 2022 roku rozegrałem 32 mecze. Bycie tak młodym i dostawanie tylu minut jest naprawdę niesłychane, więc muszę podziękować sztabu trenerskiemu za zaufanie w tego młodego bramkarza. Wiem, że to nie łatwe i włożyłem w to wiele ciężkiej pracy.

– Te doświadczenie w tak młodym wieku zdecydowanie pomogło mi zobaczyć co to znaczy co mecz. Teraz przybycie tutaj jest kolejnym krokiem w mojej przygodzie i muszę stale pracować, by dostać okazję do gry.

– Myślę, że to kwestia moich atletycznych genów, od trzeciego bądź czwartego roku życia gram w piłkę.

– Kocham grać w koszykówkę, tenis, każdy sport. Moja mama ma 180cm a tata 182cm, ale tata mojej mamy miał 2 metry, więc myślę, że mam wzrost po nim. Zawsze byłem większy od innych dzieci i w pewnym sensie dążyłem do tego by stać na bramce, bronienie strzałów dawało mi największą radość i do dziś się tego trzymam.  

– Muszę pochwalić obronę za mecz z Wolves [w Premier League2], ponieważ spisali się bardzo dobrze. Ich celem jest abym nie miał nic do roboty. Dobrze było zobaczyć jak gramy, budujemy od tyłu, dystrybuujemy piłkę. 

– Noszenie koszulki Chelsea i granie dla którejkolwiek jej drużyny zawsze jest niesamowitym doświadczeniem a chłopcy są cudowni. Od razu poczułem się częścią drużyny, bratem, co jest super.

– Uczyłem się z najlepszych jak Petr Cech, Peter Schmeichel, Edwin Van Der Sar czy David Seaman, każdy z nich jest i będzie ikoną tego sportu. Z obecnych bramkarzy dużym wzorem jest dla mnie Manuel Neuer. Zawsze oglądałem jego highlightsy i co potrafi zrobić z piłką. Jest mu dobrze w roli sweeper-keeper. Oglądam każdego topowego bramkarza, oglądałbym highlightsy Edouarda Mendy’ego i Kepy. Edersona, jak potrafi budować akcję od tyłu. Szczerze mówiąc, próbuję czegoś od każdego z bramkarzy i staram się stosować to, co może nie poprawić. 

– Po tym jak podpisałem kontrakt w sierpniu to stało się to wszystko niesamowitą podróżą i szczerze mówiąc wciąż nie wydaje mi się to realne, że codziennie przychodzę i trenuje na obiektach Chelsea. Oglądałem tę drużynę dorastając i marzenia się teraz spełniają. 

ŹRÓDŁOChelsea FC