Graham Potter oraz Cesar Azpilicueta wzięli udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Borussią Dortmund.

Graham Potter: pytania i odpowiedzi

Wiemy, że Raheem Sterling nie podróżował z wami, ale czy Wesley Fofana, Denis Zakaria i Mateo Kovacic mogą jutro wrócić do gry?

-Wszyscy trzej są w składzie, więc to dobrze. Jak powiedziałem przed poprzednim meczem, są coraz bliżej powrotu, ale wyzwaniem dla nas jest odbudowanie ich tak, aby byli odpowiednio przygotowani. Miło jednak, że Wesley, Mateo i Denis są z grupą.

Jak się czujesz? Radziłeś sobie w Lidze Mistrzów wcześniej w tym sezonie, ale to jest faza pucharowa, więc musisz być podekscytowany?

-Absolutnie, byłoby dziwne, gdybym nie był. Jak mówisz, to jest faza pucharowa Ligi Mistrzów. Gramy przeciwko fantastycznemu klubowi przed 80 tysiącami kibiców. To będzie wspaniała okazja i myślę, że wszyscy nie możemy się doczekać tego meczu. Rozumiemy wyzwanie, które nas czeka, ale jesteśmy na nie naprawdę podekscytowani.

Czy jest jakiś problem, którym trzeba się zająć, bo w sobotę wyglądało to tak, jakby Cucurella nie chciał podawać do Mudryka?

-Nie ma żadnego problemu. Jest to po prostu kwestia zrozumienia się kolegów z drużyny. To dość powszechny problem, jeśli chodzi o to, kiedy podać, w jakim momencie, w jakim miejscu. Grając przeciwko 5 obrońcom z West Hamem, trudno było uzyskać dostęp do nóg skrzydłowego. To dopiero trzeci mecz Mudryka, więc spokojnie. To tylko wyzwanie związane ze zrozumieniem.

Edin Terzic- znacie się z kursów trenerskich, co sądzisz o jego trenerskiej karierze?

-Nie dziwi mnie to, gdzie się teraz znajduje, ponieważ od początku moje wrażenia na jego temat były bardzo pozytywne. To naprawdę skromny facet, bardzo inteligentny, otwarty, kreatywny, wszystko, czego chcesz w trenerze, on ma te cechy. Jeśli spojrzysz na jego karierę, miał różne doświadczenia w różnych miejscach, wykonał wiele różnych ról, zatem ma swoje doświadczenie.

-Następnie można łatwo zaobserwować jakość pracy, którą wykonał ostatnio w Dortmundzie, mają fantastyczną passę. Są naprawdę zorganizowaną drużyną, która dobrze atakuje, dobrze broni i ma dobre indywidualności. Wykonuje więc fantastyczną pracę i cieszę się z tego. Oczywiście, chcę utrudnić mu to w tym dwumeczu, ale po tym życzę mu wszystkiego dobrego.

Czy nowi gracze będą mieli do siebie trochę cierpliwości?

-Mamy taki skład, jaki mamy. To skład, którym jesteśmy naprawdę podekscytowani, ale jednocześnie wiemy, że są wyzwania i praca, którą musimy wykonać. Kiedykolwiek tworzysz nową grupę zawodników, musisz poświęcić trochę czasu, zrozumieć, co ich kręci, zrozumieć, jak możemy sobie pomóc. Takie wrażenie odnoszę, gdy widzę chłopców na co dzień.

-Jest w nich dobry duch, dobra harmonia, popychają się nawzajem w dobry sposób. Mieliśmy dziś dobrą sesję treningową i widać, że chłopaki ciężko pracują, by wspierać zespół i siebie nawzajem. Więc choć są wyzwania, jest też wiele rzeczy, z których można się cieszyć.

Było kilka komentarzy po sobotnim meczu, że nie denerwujesz się wystarczająco, co w takim razie wywołuje u ciebie złość?

-Zdala od tych pytań! Jestem ostrożny, aby nie wdawać się w takie dyskusje przez media. Oczywiście, denerwuję się, jestem człowiekiem jak ty, po prostu wybieram swój sposób, w jaki uważam, że należy zachowywać się na linii bocznej.

-Mam obowiązek wobec siebie i wobec Chelsea, aby działać w sposób, który jest dla mnie właściwy. Jeśli myślisz, że możesz rozpocząć karierę trenerską w dziewiątym szczeblu angielskiego futbolu- Northern Counties Division One- i dojść do tego punktu, Chelsea i Ligi Mistrzów, nie wpadając czasem w gniew lub nie będąc miłym, to sugerowałbym, że nie wiesz nic.

Po wydaniu w styczniu ogromnej ilości pieniędzy, czy uważasz, że istnieje większe zobowiązanie do wygrania Ligi Mistrzów i Premier League? Jak kluby z mniejszym budżetem mogą konkurować z Chelsea?

-Jest większa presja i oczekiwanie, że kiedy wydajesz pieniądze, powinieneś wygrywać. Na szczęście wiemy, że piłka nożna nie działa dokładnie w ten sposób. Potrzebujesz środków, aby wygrać, ale potrzebujesz czegoś więcej- i to jest wyzwanie.

-Są rzeczy, których pieniądze nie mogą ci kupić i to właśnie tam musisz wykonać swoją pracę. Moje doświadczenie jest takie, że musisz bardzo dobrze wyrównać swoje zasoby, zrozumieć możliwości, które masz i mocne strony, które masz, i sposób, w jaki możesz konkurować z zespołami o większych zasobach niż ty. Czy Brighton może wygrać Premier League cztery na pięć razy? Nie, prawdopodobnie nie powiedziałbym, ponieważ 95% lig jest określanych przez finanse. Ale jeśli nie jesteś tą wielką drużyną, chcesz być w tych 5%, które przełamują trend.

-Jeśli chcesz to osiągnąć, to musisz zrozumieć swój pomysł, możliwości, które masz, i wyrównać wszelkie zasoby, które masz, w dobry sposób. To jak działania wojenne, czasami partyzantka może wygrać. Nie zawsze musisz mieć wielkie działa i wielką amunicję, ale czasami to również pomaga.

Jak radzisz sobie z zawodnikami, którzy nie byli zarejestrowani do gry?

-Trenowaliśmy dzisiaj i zawodnicy, którzy nie znaleźli się w grupie, mieli dobrą sesję treningową. Jutro będą mieli wolne i obejrzą mecz, potem wracamy w czwartek i mogą trenować. Nie tracą więc zbyt wiele, jeśli chodzi o ich własne przygotowanie. Będą dostępni dla Southampton i będą gotowi. Inni zawodnicy wciąż wracający po kontuzjach, Raheem Sterling, N’Golo Kante i Christian Pulisic będą pracować nad powrotem w Cobham. To część wyzwania, które mamy w tej chwili, ale wszyscy zachowują się w porządku.

Czy masz już pomysł dla nowych piłkarzy?

-Powiedziałbym, że tak i nie. Potrzebujesz więcej niż kilka tygodni, aby dobrze kogoś poznać, zwłaszcza kogoś takiego jak Enzo Fernandez, którego angielski jest dość ograniczony. Ale można też poznać ich jako ludzi dzięki interakcjom, jakie mają z personelem i temu, jak się zachowują. 

-Muszę przyznać, że byłem naprawdę zadowolony z tego, jak nowi chłopcy zadomowili się w grupie i jak obecni gracze im pomogli. Z Azpim porozmawiasz później, a on jest fantastycznym profesjonalistą i osobą, która rozumie klub, rozumie to, co jest wymagane, aby być zawodnikiem Chelsea i naprawdę pomógł w tym procesie. Mamy szczęście, że mamy kogoś takiego jak on.

Cesar Azpilicueta: pytania i odpowiedzi

Powitałeś tak wielu nowych graczy w styczniu, jaka była twoja rola w pomaganiu im w adaptacji do klubu?

-To było trochę bardziej ruchliwe zimowe okno transferowe niż zazwyczaj, ale staram się pomóc im w jak najszybszej adaptacji do zespołu. W piłce nożnej czasami nie masz zbyt wiele czasu, aby rozpocząć swoją przygodę w nowym klubie, kraju, innym języku. Więc z mojej strony staram się im pomóc w jak najszybszej integracji ich w zespole, aby mogli wyrazić siebie i pokazać swoją jakość, tak jak zrobiło to już kilku chłopaków. Myślę, że czekają nas ekscytujące czasy.

Czy było to wyzwanie, ponieważ klub przekształcił się za kulisami, więc nadal starasz się utrzymać to, jak stara Chelsea, ale postępować w kierunku nowej?

-To wyzwanie i jest to coś, co również lubię na moim stanowisku. Staram się tłumaczyć nowym chłopakom i pokazywać im, czym jest Chelsea, jakie trofea zdobyliśmy i jakie chcemy zdobyć. Chodzi o teraźniejszość i przyszłość i o to, byśmy pokazali, że jesteśmy gotowi zdobywać trofea.

Pracowałeś pod wieloma trenerami, którzy wściekliby się na konferencji prasowej z powodu decyzji o braku rzutu karnego przeciwko West Hamowi, ale czy to po prostu inny sposób pracy i czy ma to znaczenie, że Graham się nie wścieka? Czy widzieliście go wściekłego w czasie jego pobytu w Chelsea?

-Byłem wściekły. Kiedy oglądałem to na  iPadzie na ławce…to była zła decyzja, że nie przyznano nam karnego. Taka jest prawda. To było dość niesprawiedliwe dla nas, że nie dostaliśmy karnego i może trzech punktów, co zmieniłoby obraz sytuacji. Byłem z różnymi menedżerami, którzy wyrażali emocję na różne sposoby. Nie ma nic więcej, co mógłbym dodać.

To teraz tradycja w większości klubów, że nowi zawodnicy wykonują piosenkę, wyobrażam sobie, że u was jest do tego długa kolejka. Czy był czas na ich występy?

-Dzisiejszy wieczór był dobrym dniem, aby to zrobić, ale kilka piłkarzy zostało w Londynie, więc zrobimy to przed meczem w Premier League.

Jest z wami Enzo…

-Myślę, że wolimy zrobić to wszystko na raz. Ale kolejka jest długa, jak powiedziałeś.

Czy byłeś oszołomiony ilością nowych zawodników, którzy przybyli do klubu?

To było inne okno transferowe. Taka jest rzeczywistość. Mamy wielu nowych graczy, którzy przyszli, młodych graczy, ale niektórzy z nich mają już wielkie doświadczenie na najwyższym poziomie. Myślę, że mają duży wpływ na drużynę, co jest tym, czego chcemy, aby uzyskać tę jakość w zespole i uzyskać wyniki. To jest to, na co wszyscy pracujemy w tygodniu i chcemy to pokazać w Premier League i Lidze Mistrzów.

Czy wierzysz, że Chelsea może wygrać Ligę Mistrzów w tym sezonie?

-Nigdy nie przybywam na mecz Ligi Mistrzów bez myśli, że nie możemy go wygrać. Jutrzejszy dzień nie jest wyjątkiem. Rzeczywistość jest taka, że nie jesteśmy w najlepszej formie, ale to inna konkurencja i czas udowodnić to na boisku. Musimy iść krok po kroku. Nie warto patrzeć w przeszłość przed jutrzejszą nocą. Musimy wygrać ten mecz, pokazać koncentrację i skupienie. To wszystko, co jest wymagane, aby grać na wysokim poziomie. Nie jestem zaskoczony, że nie jesteśmy faworytami do wygrania Ligi Mistrzów, ale to, co się liczy, jest na boisku i musimy pokazać, że zasługujemy na bycie w kolejnej rundzie. Rzeczywistość jest na boisku i to od nas zależy, czy będziemy gotowi na to wyzwanie.

Z czym Joao Felix mierzy się na treningach i czy jest to wyjątkowy talent?

-Tak, jest. Znałem go z Atletico, kiedy graliśmy przeciwko nim i z oglądania ich meczów w La Liga. Byłem dość zaskoczony, gdy przybył, ponieważ wiemy, jaką ma jakość. Jest niesamowity na treningach, a w ostatnim meczu z West Hamem pokazał, jak potrafi się obracać, tworzyć przestrzenie, grać podaniami. Na treningach był niewiarygodny, szczerze mówiąc bardzo dobry. Zdobył bramkę przeciwko West Hamowi i to pomoże w jego pewności siebie. To młody chłopak z wielkim doświadczeniem i wielką pewnością siebie, który już teraz ma duży wpływ na zespół.

 

ŹRÓDŁOfootball.london